Podbijał 2. Bundesligę. Pukał do kadry Santosa i... dramat. "Już nie zagra"

Damian Michalski notował naprawdę obiecujące występy w barwach niemieckiego Greuther Fuerth. Niestety Polak opuści końcówkę sezonu 2. Bundesligi. Znakomitą passę zawodnika z Bełchatowa zatrzymała właśnie poważna kontuzja, o której poinformował klub.

Damian Michalski do Greuther Fuerth dołączył pod koniec lata zeszłego roku. Środkowy obrońca zdążył jeszcze rozegrać sześć meczów w barwach Wisły Płock, po czym niemiecka drużyna wyłożyła za niego pół miliona euro. Polak z miejsca wskoczył do pierwszego składu swojej nowej drużyny i stał się jej ważnym ogniwem. Niestety znakomity rozwój naszego rodaka zahamowała właśnie kontuzja.

Zobacz wideo Traktowanie sędziów? Listkiewicz nie kryje oburzenia

Damian Michalski świetnie sprawdził się 2. Bundeslidze. I nagle wielki pech...

24-latek zazwyczaj rozgrywał pełne 90 minut. Pomimo iż gra na środku obrony, zdołał ustrzelić cztery  bramki i zanotować dwie asysty. W sumie uzbierał 23 występy. W obliczu problemów z obsadzeniem pozycji stopera w reprezentacji Polski, Michalski mógł śmiało oczekiwać, że kolejnymi dobrymi występami przekona do siebie selekcjonera. Niestety o powołaniu, przynajmniej na razie, może zapomnieć. Jego zespół poinformował, że defensora czeka dłuższa przerwa.

Te fatalne informacje ekipa z Fuerth przekazała za pośrednictwem Twittera. - Damian Michalski złamał kość śródstopia podczas sesji treningowej w środku tego tygodnia i na razie będzie nieobecny. Szybkiego powrotu do zdrowia Damian! - czytamy.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Dla Greuther Fuerth strata Polaka na tym etapie sezonu nie powinna stanowić wielkiego problemu. Do końca sezonu 2. Bundesligi pozostały zaledwie dwie kolejki. Klub zajmuje w tym momencie 12. miejsce w tabeli i w najgorszym wypadku potrzebuje zaledwie dwóch punktów, aby się utrzymać. Bardziej może liczyć na potknięcia rywali, bo sama w ostatnich dwóch kolejkach nie będzie miała łatwo. Najpierw zmierzy się z trzecim w tabeli HSV, a na koniec z liderem 2. Bundesligi - Darmstadt.

Więcej o:
Copyright © Agora SA