"To prosty przykład wzajemnego doceniania się: Mueller lubi w wywiadach przekręcić nazwisko Lewandowskiego na "Lewangolski", z kolei Polak ostatnio przerobił imię Thomasa na "Thomassist". Na boisku jeden pomaga drugiemu. Rozumieją się bez słów i wzajemnie szukają. Ostatnio - gdy przyszło gonić rekordy - jeszcze wyraźniej" – pisał w maju na Sport.pl Dawid Szymczak.
W zeszłym sezonie Bundesligi Mueller zanotował aż 21 asyst – to jego rekord. Ale pomoc Muellera na boisku nie ogranicza się tylko do tego, że posyła on doskonałe podania. Już sama jego obecność na boisku jest nieoceniona. Mueller znakomicie zachowuje się bez piłki.
- Z Thomasem obok jest mi łatwiej. Uzupełniamy się, bardzo mi pomaga, jest ruchliwy, więc czasami wydaje się, jakbyśmy mieli w polu karnym jednego dodatkowego zawodnika. Dzięki niemu mam więcej swobody, nie może mnie kryć dwóch lub trzech rywali - powiedział Robert Lewandowski. Nie tylko on ma podobne zdanie. W 2018 roku tak o Muellerze wypowiedział się Arjen Robben: - Kiedy on jest na boisku, ja jestem o kilka procent lepszy.
Nad fenomenem Muellera pochylił się portal Focus.de, który uważa, że to on, a nie Lewandowski, Kimmich czy Neuer jest kluczowym piłkarzem Bayernu. "Nikt nie potrafi czytać gry jak on. Jest mistrzem w wyciąganiu przeciwników z ich pozycji, dzięki czemu jego koledzy są w lepszej sytuacji. Lewandowski strzela tak dużo, bo Mueller odwraca uwagę rywali. Mueller jest biegaczem wytrzymałościowym. Zawsze był jednym z najlepiej pressujących piłkarzy na świecie. Wszystko, co robi, wygląda na proste. Można pomyśleć, że trenerom powinno być łatwo go wkomponować. Ale niektórzy polegli. Carlo Ancelotii i Niko Kovac nie znaleźli dla niego odpowiedniej roli. Kiedy Mueller miał kryzys formy, Joachim Loew też czuł, że jego kadra straciła na jakości" – czytamy.
Zwrócono też uwagę na to, że Mueller poczynił ogromne postępy jeśli chodzi o technikę. Na początku jego kariery zdarzało mu się potykać o piłkę, a faza "typowy Mueller" rozbrzmiewała w wielu mieszkaniach oglądających mecze Bayernu. Dzisiaj Mueller jest playmakerem i wszędzie go pełno. "Kto oglądał Muellera w tych pierwszych tygodniach widzi, że jest zaangażowany w każdy atak. Boczny obrońca się nie podłączył? Rekompensuje to Mueller. Lewandowski potrzebuje wsparcia w środku? Mueller tam jest. Goretzka i Kimmich mają problemy w środku? Mueller im pomaga" – zachwyca się niemiecki dziennikarz.
A wszystko to również dzięki temu, że mimo wielu sukcesów i 31 lat na karku Mueller nadal jest głodny sukcesów. W swojej karierze wygrał już mistrzostwo Niemiec (10 razy), Puchar Niemiec (sześć razy), Superpuchar Niemiec (siedem razy), Ligę Mistrzów, Klubowe Mistrzostwa Świata, Superpuchar Europy (po dwa razy), a z reprezentacją sięgnął po mistrzostwo świata. I nadal mu mało. "Nikt w Bundeslidze nie cieszy się tak autentycznie i spontanicznie jak Thomas Mueller. Żadnej choreografii, tylko emocje" – twierdzi Focus.de.