Jeden klub odpadł z walki o Erlinga Haalanda. "SportBild" nie ma wątpliwości

Erling Haaland nie trafi do Bayernu Monachium. "SportBild" wskazuje trzy inne kluby, które za rok stoczą walkę o napastnika Borussii Dortmund.

Kontrakt Erlinga Haalanda z Borussią Dortmund wygasa za dwa lata, ale już 1 lipca 2023 roku będzie możliwość uaktywnienia specjalnej klauzuli w umowie. Za rok Norweg będzie do kupienia w bardzo okazyjnej cenie. Wystarczyć będzie zapłacenie 85 milionów euro (75 mln klauzuli i 10 mln bonusów), a Borussia puści zawodnika.

Zobacz wideo Polot, finezja i swoboda! Ale wzmocnienie kadry Paulo Sousy

Do niedawna wydawało się, że prawdopodobnym kierunkiem jest Bayern Monachium. "SportBild" twierdzi jednak, że Bawarczycy nie są nim zainteresowani. - Zarobki rzędu 50 mln euro rocznie zniszczyłaby strukturę płac Bayernu - czytamy. Warto przypomnieć, że Robert Lewandowski zarabia około 20-25 mln euro rocznie.

Taką pensję Norwegowi mogłoby zaoferować PSG, które być może będzie musiało znaleźć zastępcę Kyliana Mbappe. Francuz marzy o dołączeniu do Realu Madryt. "SportBild" informuje, że Norweg w ogóle nie rozważa transferu do Paryża.

Gdzie może trafić Haaland?

Dlatego w wyścigu o Haalanda zostały już tylko dwa Manchestery, City i United. 21-latek to gwarancja bramek. Wystarczy spojrzeć na jego niesamowite statystyki z Borussii, gdzie gra od półtora roku. W 64 spotkaniach zdobył 63 bramki i miał 18 asyst. 

Kibice Bayernu mogą być spokojni, bo mają Lewandowskiego. Polak ma już 32 lata, ale wciąż zachwyca.  RL9 już wypracowuje sobie przewagę w klasyfikacji Złotego Buta. Polak posiada obecnie 10 punktów. Na drugim miejscu z dwoma punktami straty znajdują się natomiast ex aequo Michail Antonio (West Ham United) oraz Ciro Immobile (Lazio Rzym). Przewagę napastnik Bayernu Monachium wypracował sobie dzięki hat-trickowi zdobytemu w starciu z Herthą Berlin (5:0). 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.