Po wybuchu konfliktu zbrojnego za wschodnią granicą Polski, wielu sportowców zdecydowało się na potępienie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Są też tacy, którzy do dziś zachowują neutralną postawę. Jednym z nich jest legendarny piłkarz reprezentacji Ukrainy, Anatolij Tymoszczuk.
Anatolij Tymoszczuk w latach 2000-2016 występował w reprezentacji Ukrainy, w której rozegrał 144 mecze. W 2017 roku zakończył karierę, a obecnie pracuje w Zenicie Sankt Petersburg jako asystent trenera. Po wybuchu wojny nie zdecydował się na wyjazd z Rosji ani nie odniósł się do sytuacji w ojczyźnie. Ukraińska federacja pozbawiła go licencji oraz tytułów, a teraz zachowanie Tymoszczuka skomentował kapitan reprezentacji Ukrainy, Andrij Jarmołenko.
- Dla mnie zawsze był przykładem profesjonalizmu. Kiedy wybuchła wojna, patrzyłem, kto co mówi. To była dla mnie niespodzianka. Po prostu napisałem do niego: "Jak śpisz w nocy?". Zapytałem go też, dlaczego milczy - powiedział piłkarz w filmie na kanale KraSawa na Youtubie.
Więcej artykułów o podobnej treści przeczytasz na portalu Gazeta.pl.
Kapitan reprezentacji Ukrainy wyjawił, jak na wiadomość zareagował Tymoszczuk. Odpowiedź legendy ukraińskiej kadry była zaskakująca. - Kazał mi sp***dalać! Ja też mu kazałem sp***dalać i to wszystko w tym temacie - wyjawił Jarmołenko.
- On po prostu się boi i nie wie, co się stanie, jeśli coś powie. Ma żonę Rosjankę i dzieci, rozumiem to. Ale ma też wielu przyjaciół z Ukrainy. Może zabrać rodzinę i mieszkać w dowolnym miejscu na świecie. Wyrazić swoje stanowisko. Myślę, że zarobił na to wystarczająco dużo pieniędzy. Nie rozumiem, jak będzie mógł z tym żyć - podsumował całą sytuację piłkarz.