Klasy nie kupisz. To, co zrobił Berggren w ostatniej minucie, przejdzie do historii

Spotkanie Jagiellonii Białystok z Rakowem Częstochowa było niezwykle emocjonujące i pełne kontrowersji. Wiele wydarzyło się w jego końcówce. Wówczas ekipa z Białegostoku otrzymała rzut karny, a jeden z piłkarzy rywala zachował się niesportowo, za co został bardzo skrytykowany i wyleciał z boiska. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2.

W niedzielę odbył się hitowy mecz pomiędzy Jagiellonią Białystok a Rakowem Częstochowa. Już w pierwszych minutach doszło do wielkiej kontrowersji. Po starciu Michaela Ameyawa z Adrianem Dieguezem arbiter podyktował rzut karny, choć powtórki wyraźnie pokazały, że skrzydłowy Rakowa upadł bez kontaktu z rywalem. Okazało się, że sędziowie nie mogli skorzystać w tej sytuacji z wozu VAR z powodu awarii monitorów. 

Zobacz wideo Real Madryt po prostu się skompromitował! Absolutna żenada. Histeria

Berggren przekroczył granice. O tym będzie głośno

Do wykonania jedenastki podszedł Ivi Lopez i pewnie pokonał bramkarza. W drugiej połowie stan rywalizacji wyrównał Jesus Imaz. Pod koniec meczu piłkę do siatki wpakował Zoran Arsenić i wydawało się, że Raków zdobędzie trzy punkty. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do Jagiellonii. W doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut karny dla ekipy z Białegostoku. Jeszcze przed wykonaniem tego stałego fragmentu gry doszło do kolejnego skandalu. 

Zawodnicy Rakowa nie mogli się pogodzić z decyzją arbitra, a Gustav Berggren poszedł zdecydowanie o krok za daleko. Szwed w pewnym momencie zaczął niszczyć punkt, z którego wykonuje się rzut karny. Szybko ruszyli do niego zawodnicy Jagiellonii i zaczęli go odpychać. Sędzia nie miał litości dla Berggrena i pokazał mu w krótkim odstępie dwie żółte kartki za niesportowe zachowanie. "Zero jakiegokolwiek honoru i przyzwoitości", "za to powinno być kilka meczów zawieszenia.", "To było wybitnie niesportowe" - pisali w komentarzach oburzeni kibice. 

Ostatecznie działania Berggrena nie przyniosły żadnych efektów i Afimico Pululu pewnie wykorzystał rzut karny. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Po tym wyniku liderem ekstraklasy, przynajmniej na chwilę jest Jagiellonia Białystok. Ma 32 punkty, jeden więcej od Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Więcej o: