• Link został skopiowany

Była 17. minuta. Sensacyjne sceny w el. MŚ

Jak można zaskoczyć faworyta w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata? Na przykład można uderzyć niemal z połowy boiska, wykorzystując złe ustawienie bramkarza. W ten sposób reprezentacja Andory, notowana na 174. miejscu w rankingu FIFA, wyszła na prowadzenie z faworyzowaną Serbią. Później jednak faworyt zdołał odwrócić wynik.
Andora - Serbia
screen: Sky Sport

Reprezentacja Andory to kompletny żółtodziób na piłkarskiej mapie świata. Ten kraj jest notowany na 174. miejscu w rankingu FIFA, a do tej pory najwyżej znajdował się na 125. miejscu. Do tej pory Andora nie zakwalifikowała się na żaden turniej rangi mistrzostw Europy czy mistrzostw świata. Z kolei Serbia ma szansę, by się zakwalifikować na trzeci mundial z rzędu. Obie drużyny dzieli 140 miejsc w rankingu FIFA. W czerwcu br. Serbia wygrała 3:0 u siebie z Andorą. Jak Serbom układała się rywalizacja na wyjeździe?

Zobacz wideo Reprezentacja Polski ma najlepszych kibiców! Ale oprawa

Kapitalna bramka Andory w meczu z faworytem. Znakomicie to zrobił

Na zegarze była 17. minuta meczu Andory z Serbią w eliminacjach do mistrzostw świata 2026. Guillaume Lopez zauważył, że Djordje Petrović, bramkarz reprezentacji Serbii, stał dosyć daleko od bramki. Napastnik Andory uderzył niemal z połowy boiska i przelobował byłego bramkarza Chelsea. Tak Serbowie dali się zaskoczyć przez underdoga. Radość trwała jednak dwie minuty, bo po chwili Christian Garcia umieścił piłkę we własnej bramce.

Wynik był jedynym plusem z perspektywy Serbów po 45 minutach. "To nie jest żadna niespodzianka. To kontynuacja zarówno tragedii jak i komedii reprezentacji Serbii. To było spodziewane. Ciarki żenady. Nic nie zagrali. ZERO. Taka hańba, że szok. Byli już na dnie, ale tą pierwszą połową przebili dno" - napisał Przemysław Siemieniako z profilu "Piłkarskie Bałkany".

Tuż po przerwie Serbowie wyszli na prowadzenie, konkretniej od 53. minuty. Filip Kostić dośrodkował piłkę w pole karne Andory, a tam najwyżej wyskoczył Dusan Vlahović. Po chwili napastnik Juventusu cieszył się z gola na 2:1. W 77. minucie Serbia miała rzut karny, który wykorzystał Aleksandar Mitrović. Kadra z Bałkanów wygrała to spotkanie 3:1.

Zobacz też: Polski piłkarz na liście największych talentów! Co za wyróżnienie

Zwycięstwo nad Andorą sprawiło, że Serbia ma jedenaście punktów po sześciu meczach i traci jeden do drugiej Albanii. Serbia nie ma już szans na bezpośredni awans na mundial, natomiast może spróbować go wywalczyć przez baraże, które odbędą się na wiosnę przyszłego roku. W listopadzie Serbia zagra z Anglią (13.11) i Łotwą (16.11).

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: