W debiucie strzelił hat-tricka i... wyleciał z klubu. Wszystko przez wyrok sprzed lat

David Goodwillie w debiucie w barwach Radcliffe FC popisał się hat-trickiem. Dzień później klub... rozwiązał z nim umowę. Wszystko przez niezadowolenie fanów wynikające z faktu, że piłkarz w 2017 r. został skazany za gwałt.

W 2017 r. sąd w Edynburgu skazał Davida Goodwilliego oraz Davida Robertsona za gwałt. Mężczyźni mieli wykorzystać kobietę, gdy ta była pod wpływem alkoholu i nie wyrażała zgody na seks. Z powodu zbyt małej liczby dowodów wszystko zakończyło się na sprawie cywilnej. Goodwillie i Robertson zapłacili kobiecie 100 tysięcy funtów. Pomimo że sprawy karnej nie było, to napastnik nie cieszy się dobrą opinią wśród kibiców.

Zobacz wideo Tak ma wyglądać sztab Santosa w Polsce. PZPN ujawnia szczegóły

David Goodwille strzelił hattricka w debiucie i... wyleciał z zespołu

Były napastnik m.in. Blackburn Rovers dołączył niedawno do zespołu Radcliffe FC. Klub występuje aktualnie w siódmej lidze angielskiej. Jak informuje angielskie Sky Sports, fani drużyny dowiedzieli się o podpisaniu kontraktu z Davidem Goodwilliem, dopiero gdy ten wystąpił w meczu z Belper Town (4:2) i strzelił hat-tricka.

Ale fani nie byli z tego powodu szczęśliwi. Gdy tylko dowiedzieli się, kto reprezentuje ich na boisku, niemal od razu zaczęli domagać się rozwiązania kontraktu z piłkarzem i ostatecznie dopięli swego. Umowa została zerwana w środę 8 lutego, czyli niespełna dobę po debiucie zawodnika.

"Jako klub zawsze dawaliśmy na drugą szansę i pomagaliśmy w rehabilitacji wielu zawodników i członków personelu. Zawsze dawaliśmy ludziom szansę na poprawę ich życia i znajdowaliśmy w tym wsparcie. Gdy klub podpisał kontrakt Davida Goodwilliego, zastosowano tę samą logikę, ale w tym przypadku jasne jest, że był to znaczący błąd" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu klubu.

Klub zaznacza, że wszystko, co zrobił, miało na celu pomóc człowiekowi po przejściach. Jednak można się domyślić, że rozwiązanie umowy z zawodnikiem wynika głównie z presji sympatyków zespołu.

"Możemy ręczyć za wszystkie osoby w klubie zaangażowane w podpisanie z nim umowy, ponieważ chciały zrobić coś dobrego dla osoby z niewątpliwie splamioną przeszłością, tak jak robiły to wcześniej, ale to był o jeden most za daleko" - dodano.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

To nie pierwszy przypadek, kiedy przeszłość ciążyła na napastniku. Z jednym z poprzednich klubów również musiał się pożegnać przez niechęć fanów. Stało się to w 2022 r. w Raith Rovers, które grało wówczas na zapleczu szkockiej ekstraklasy.

Podpisanie z nim umowy spotkało się z ogromnym oburzeniem kibiców. Bardzo ostro zareagowała m.in. znana autorka kryminałów Val McDermid która zrezygnowała ze sponsorowania drużyny oraz reklamy nazwy swojej strony internetowej na koszulkach zespołu. McDermid kibicuje Raith Rovers od dzieciństwa, a jej ojciec pracował w nim jako skaut.

Więcej o: