Dennis Rodman zakończył karierę koszykarską w 2008 roku. Skrzydłowy znany z licznych tatuaży, kolczyków w nosie i ekstrawaganckich fryzur występował w takich zespołach, jak Chicago Bulls, Los Angeles Lakers, Dallas Mavericks czy Detroit Pistons. Rodman często miewał problemy z prawem, a w 2018 roku został zatrzymany przez policję w Newport Beach za jazdę pod wpływem alkoholu. Jego niesforna natura daje o sobie znać co jakiś czas.
Amerykański tabloid TMZ informuje o zdarzeniu, do którego doszło w poniedziałek 20 grudnia w samolocie linii JetBlue Airways lecącym z Los Angeles do Fort Lauerdale na Florydzie. Członkowie załogi cztery razy poprosili Dennisa Rodmana o założenie maseczki na czas lotu, natomiast były zawodnik NBA nie chciał ich słuchać. O ile za pierwszym razem poprawnie nałożył maseczkę, to o tyle później nosił ją tylko na brodzie.
Dennis Rodman podróżował pierwszą klasą i nie chciał zastosować się do przepisów lotniczych, odpowiadając, że ma problemy z oddychaniem i nie może nosić maseczki. Ostatecznie załoga zgłosiła sprawę na policję z Fort Lauerdale i tuż po wylądowaniu na Florydzie Rodman udał się ze służbami na komisariat, żeby złożyć zeznania w sprawie. Jeżeli okaże się, że Dennis Rodman ma przeciwskazania medyczne do noszenia maseczki, to prawdopodobnie nie poniesie żadnych konsekwencji.
Dennis Rodman poza przyjaźnią z Kim Dzong Unem czy licznymi romansami udzielał się też politycznie. Na przełomie maja i czerwca zeszłego roku koszykarz apelował do protestujących o wstrzymanie zamieszek, które powstały po zdarzeniu z 25 maja 2020 roku. Wtedy George Floyd był duszony kolanem przez funkcjonariusza, który pomimo ostrzeżeń o problemach z oddychaniem ze strony czarnoskórego mężczyzny długo go nie uwalniał. "Nie musicie tam iść, żeby podpalać i kraść" - mówił Rodman.