• Link został skopiowany

Nie do wiary. Ogromny kontrakt Parnasse'a. KSW przebiło UFC 20-krotnie!

Salahdine Parnasse to jedna z największych gwiazd europejskiego MMA. Nie dziwi zatem fakt, że wzbudza coraz większe zainteresowanie wśród kibiców nie tylko we Francji oraz Polsce, ale również w innych krajach. Niedawno skończył mu się kontrakt z KSW i wiele wskazywało na to, że przeniesie się do UFC albo PFL. Ten zdecydował jednak przedłużyć umowę z polską organizacją. Teraz wyjaśnił dlaczego.
Salahdine Parnasse
https://www.youtube.com/watch?v=YlfCsEVNtbw&t=3s

Salahdine Parnasse (19-2) został zawodnikiem KSW w 2017 roku i w imponującym stylu wygrał pięć pojedynków z rzędu. Mało tego został mistrzem wagi piórkowej, natomiast niespodziewanie tytuł stracił w pojedynku z Danielem Torresem, który znokautował go w niespełna dwie minuty. Bardzo szybko wziął jednak rewanż, a następnie obronił pas z Danielem Rutkowskim. Następnie sięgnął po tytuł wagi lekkiej, a w grudniu chciał nawet zostać pierwszym w historii potrójnym mistrzem KSW. Nie udało mu się jednak tego dokonać, gdyż poległ z Adrianem Bartosińskim (16-0).

Zobacz wideo Robert Lewandowski wsiadł na rower i się zaczęło...

Salahdine Parnasse zdradził, dlaczego został w KSW. "Wielka kasa"

Francuz znokautował za to w kwietniu Valeriu Mirceę (30-9-1) i obronił pas wagi lekkiej podczas pierwszej w historii gali KSW w Paryżu. Tym samym wypełnił kontrakt i stał się wolnym zawodnikiem. Błyskawicznie rozpoczęły się rozmowy zarówno z polską organizacją, jak i PFL oraz UFC. Na końcu liczyły się jednak tylko dwie (PFL oraz KSW), gdyż sam zainteresowany zaznaczył, że priorytetem są pieniądze. 

Ostatecznie ogłoszono niedawno, że zostaje w KSW na następne miesiące, ponieważ podpisał kontrakt na pięć walk. 26-latek zdradził teraz, dlaczego zdecydował się zostać w Polsce. - KSW to organizacja, w której się rozwinąłem. Jestem bardzo dobrze traktowany - rozpoczął. Nie ukrywa, że najważniejsze były właśnie pieniądze. - Mieliśmy świetne oferty, a teraz będziemy zarabiać 2,5 razy więcej niż poprzednio - wyjaśnił na antenie RMC Sport.

Zaznaczył, że KSW zaproponowało mu dużo większe wynagrodzenie niż UFC. - Wielka kasa, znacząco przekracza sześć cyfr. Oferta UFC była warta 20-30 razy mniej. Gdybym tam przeszedł, musiałbym wrócić do pracy hydraulika - stwierdził żartobliwie, wracając do czasów, gdy jeszcze trzy lata temu był zmuszony jednocześnie pracować, jak i rozwijać sportową karierę. 

Mimo wszystko jego menadżer Atch nie uważa, że zostanie w KSW to dla zawodnika krok w tył. - Chcemy, by Salahdine walczył z najlepszymi. I nawet w KSW może bić się ze światową czołówką - ocenił. - To moje życie. Jestem szczęśliwy, że mogę żyć tylko ze sportu. Mogę się zmierzyć z każdym, kogo mi zaproponują - oznajmił Parnasse.

Na ten moment nie wiadomo, kiedy Parnasse wróci do klatki, natomiast wydaje się, że w kolejnym starciu zmierzy się z Wilsonem Varelą. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości chciałby zawalczyć na gali KSW Epic np. w formule bokserskiej. - KSW da mi dużo, mogę tu uprawiać różne dyscypliny. Boks - to jedna z moich pasji. Tylko KSW dało mi taką szansę - podsumował.

Poniżej cały materiał wideo:

 
Więcej o: