W ostatnich latach wyścig w stolicy Meksyku został całkowicie zdominowany przez Maxa Verstappena. Holender wygrał trzy z czterech ostatnich edycji. W tym roku również będzie jednym z głównych faworytów do końcowego zwycięstwa.
Grand Prix Meksyku odbędzie się na wysokości 2285 metrów. To najwyżej usytuowany wyścig Formuły 1. Dziennikarze "Magazynu F1" obecni w studio Viaplay zastanawiali się, w jaki sposób mogą sobie z tym poradzić kierowcy, którym sprawia problem przebywanie tak wysoko. Michał Gąsiorowski wspomniał o metodzie, której używają piłkarze.
- Ostatnio czytałem, że jak piłkarze jeżdżą do Boliwii, do La Paz i tam mają grać mecz, to się wspomagają takimi słynnymi niebieskimi pigułkami, które służą do czegoś innego, ale akurat na takiej wysokości mają inne działanie - powiedział dziennikarz.
I choć nazwa niebieskich pigułek nie padła wprost, to wiadomo, że chodzi o Sildenafil. To związek chemiczny opatentowany w 1993 roku przez firmę Pfizer, która sprzedaje go jako Viagrę. Substancja najczęściej używana jest do radzenia sobie z zaburzeniami erekcji, pomaga również w nadciśnieniu płucnym.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
I prawdą jest, że wspomagają się nią piłkarze, którzy grają w Boliwii. Sildenafil nie znajduje się na liście zakazanych substancji, więc zawodnicy mogą go używać. La Paz znajduje się na wysokości 3625 metrów i nieprzyzwyczajeni gracze często sobie nie radzili z taką wysokością. Reprezentacja Boliwii - jedna z najgorszych w Ameryce Południowej - często wykorzystywała tę przewagę nad drużynami gości. W przeszłości Boliwijczycy potrafili w meczach domowych pokonać Argentynę i Brazylię.