Niebywałe, co zrobiła Magdalena Fręch. Ależ mecz w Monterrey

Jeszcze przed rozpoczęciem wielkoszlemowego US Open Magdalena Fręch rywalizuje w turnieju WTA 500 w Monterrey. W środową noc czasu polskiego Fręch grała o drugą rundę z Nadią Podoroską z Argentyny. Po ponad 2,5-godzinnej rywalizacji Polka wygrała 6:4, 4:6, 6:4. W trzecim secie Fręch przegrywała już 1:4, ale zdołała odrobić straty i wygrać mecz, wykorzystując drugą piłkę meczową w decydującym secie.

Czwarta runda wielkoszlemowego Australian Open oraz finał turnieju WTA 250 w Pradze - to do tej pory największe sukcesy Magdaleny Fręch (45. WTA) w tym sezonie. Fręch odpadła też w pierwszej rundzie turnieju olimpijskiego po porażce 4:6, 6:7 z Wiktorią Tomową z Bułgarii (50. WTA). Gdy rywalizacja tenisistek przeniosła się za ocean, to Fręch odpadała już w drugich rundach turniejów w Toronto oraz Cincinnati. Jeszcze przed wielkoszlemowym US Open Polka wzięła udział w turnieju WTA 500 w meksykańskim Monterrey.

Zobacz wideo Co dalej z Igą Świątek? "Przeżyła ogromne napięcie. To był wielki cios"

Jej pierwszą rywalką w turnieju była Nadia Podoroska (67. WTA) z Argentyny. To półfinalistka Roland Garros z 2020 r., gdzie przegrała 2:6, 1:6 z Igą Świątek (1. WTA). Zawodniczki grały już przeciwko sobie w 2020 r. w eliminacjach do Roland Garros. Wtedy tenisistka z Argentyny wygrała 6:2, 6:2.

Co za powrót Fręch w trzecim secie. Ponad 2,5 godziny rywalizacji i awans

Pierwszy set mógł się rozpocząć znakomicie dla Polki, natomiast nie wykorzystała w nim czterech break pointów. Argentynka została przełamana przez Fręch w trzecim gemie. Cztery gemy później Fręch mogła powiększyć przewagę na 5:2, natomiast rywalka obroniła dwa break pointy przy stanie 15:40. Ostatecznie Fręch wygrała pierwszego seta 6:4 w 53 minuty.

Drugi set trwał o cztery minuty dłużej. W nim Fręch ponownie uzyskała przewagę przełamania w trzecim gemie, ale Podoroska była w stanie odpowiedzieć i doprowadzić do remisu. W dziewiątym gemie Podoroska obroniła dwa break pointy, a potem wykorzystała trzecią piłkę setową i wygrała 6:4. Decydujący set rozpoczął się od przełamania Fręch, ale Polka od razu przełamała serwis przeciwniczki. Fręch została przełamana w czwartym gemie i w pewnym momencie przegrywała już 1:4.

Fręch zdołała wrócić do tego spotkania. W siódmym gemie odrobiła stratę przełamania, a potem wyszła na prowadzenie 5:4, wykorzystując pierwszą okazję do wygrania gema serwisowego rywalki. Następnie Fręch wykorzystała drugą piłkę meczową i wygrała 6:4, 4:6, 6:4. Po ponad 2,5-godzinnej rywalizacji Polka awansowała do drugiej rundy turnieju w Monterrey. Kolejną rywalką Magdaleny będzie Lina Glushko (277. WTA) z Izraela.

Fręch grała przeciwko Glushko dwukrotnie w poprzednim sezonie. Najpierw Polka wygrała 6:1, 6:2 w pierwszej rundzie kwalifikacji w Charleston, a potem pokonała rywalkę 6:4, 6:0 w ćwierćfinale turnieju ITF 100 w Les Franqueses del Valles. Ostatecznie Fręch wtedy wygrała cały turniej, pokonując w finale 7:5, 4:6, 6:4 Włoszkę Sarę Errani (94. WTA).

Więcej o: