Na ćwierćfinale swój udział w turnieju ATP 500 w Dubaju zakończył Hubert Hurkacz. Polak nie wykorzystał piłek meczowych w drugim secie, ostatecznie przegrywając z Ugo Humbertem 6:3, 6:7(8), 3:6. Wyrównał swoje osiągnięcie sprzed roku, co oznacza, że zachowa punkty w rankingu ATP, lecz nie oznacza to utrzymania ósmej lokaty, albowiem gracze znajdujący się za jego plecami wciąż rywalizują w równoległym turnieju tej samej rangi w Acapulco.
Ósme miejsce w rankingu ATP jest niezwykle cenne w najważniejszych turniejach Wielkiego Szlema i rangi Masters 1000, ponieważ pozwala uniknąć wyżej notowanych rywali na etapie 1/8 finału. "Chociaż siedem czołowych nazwisk w światowym rankingu wydaje się mieć ugruntowaną pozycję, zajęcie 8. miejsca wciąż jest sprawą otwartą, a zaangażowanych jest kilku graczy" - zauważa portal puntodebreak.com.
Aktualnie tę lokatę zajmuje Hubert Hurkacz, który "na chwilę opuścił czołową dziesiątkę, by powrócić z większym rozmachem, okazując się coraz większym zagrożeniem dla wszystkich" - docenia Polaka wspomniany portal. Jednakże za jego plecami już rankingu live czają się Casper Ruud i Stefanos Tsitsipas. Obaj dotarli do ćwierćfinału w Acapulco, a ich strata do 27-letniego Wrocławianina wynosi jedynie nieco ponad 200 punktów. Końcowy triumf jednego i drugiego sprawi, że zdołają wyprzedzić Huberta Hurkacza.
W najbliższych tygodniach w grze o ósmą lokatę będą także zawodnicy otwierający drugą dziesiątkę rankingu ATP: Taylor Fritz, Grigor Dimitrov oraz Alex De Minaur. Australijczyk traci do Polaka 600 punktów, ale także wciąż jest w grze w Acapulco, gdzie broni tytułu. On w ćwierćfinale zmierzy się właśnie ze Stefanosem Tsitsipasem. To spotkanie w nowy z czwartku na piątek polskiego czasu.