Iga Świątek z powodu kontuzji uda nie obroniła tytułu mistrzyni turnieju WTA 1000 w Rzymie. Kilka dni temu Polka skreczowała w bardzo zaciętym meczu ćwierćfinałowym z Kazaszką Jeleną Rybakiną, późniejszą triumfatorką całego turnieju, przy remisie 2:2 w trzecim secie.
To wszystko sprawiło, że serca polskich kibiców zadrżały, bo wielkoszlemowy Roland Garros w Paryżu, czyli wielkoszlemowa specjalność polskiej tenisistki, w którym Świątek ma bronić tytułu i aż 2000 punktów w rankingu WTA, rozpocznie się już 28 maja.
Dwa dni później Świątek uspokoiła swoich fanów, już po badaniach publikując wpis w mediach społecznościowych. - Potrzebuję na pewno kilku dni odpoczynku. Bilety do Paryża rezerwujemy, więc... trzymajcie kciuki. Mam nadzieję - do zobaczenia niedługo - napisała polska tenisistka.
Przez kilka dni nie było do końca wiadomo, jaki jest stan Polki. Rąbek tajemnicy uchyliła jednak ona sama we wtorek po południu. Okazało się bowiem, że Świątek już trenuje na paryskich kortach przed rozpoczęciem turnieju wielkoszlemowego. W opisie liderka rankingu WTA zamieściła jedynie dwie emotikony, obrazujące przywitanie z Francją.
Jak pisał kilka godzin wcześniej Mateusz Ligęza z Radia ZET, Polka ma w czwartek przejść konsultacje medyczne, po których zapadnie decyzja co do jej występu w Paryżu.
Wielkoszlemowy Roland Garros w Paryżu startuje już w najbliższą niedzielę, ale jest możliwe, że organizatorzy pójdą na rękę obrończyni tytułu i zaplanują jej mecz pierwszej rundy najpóźniej, jak to możliwe, czyli np. na przyszły wtorek.
Iga Świątek dotychczas w stolicy Francji startowała czterokrotnie i dwukrotnie (w 2020 i 2022 roku) wygrywała cały turniej. Jej pierwszy występ we French Open w 2019 roku zakończył się na IV rundzie, gdzie została zdeklasowana przez Rumunkę Simonę Halep, z kolei w 2021 roku Polka doszła do ćwierćfinału, gdzie uległa Greczynce Marii Sakkari.