Była jak Świątek. Jej życie zupełnie się zmieniło. "Nic nie zostało"

Od zakończenia kariery przez Ashleigh Barty minął ponad rok. Była liderka rankingu WTA spodziewa się dziecka, a dodatkowo gra w golfa. Jak wygląda jej życie na sportowej emeryturze? - Bywały momenty, gdy czułam, że nie wiem, co robię, a potem były okresy, gdy czułam, że nie mam wystarczająco dużo godzin w ciągu dnia - tłumaczyła Barty w rozmowie z dziennikiem "The Guardian".

Ashleigh Barty podjęła decyzję o zakończeniu kariery w marcu zeszłego roku w wieku 25 lat, szokując cały tenisowy świat. Po czasie ujawniła, że do tej trudnej decyzji bardzo przyczyniła się realizacja marzenia, a konkretniej wygranie Wimbledonu w 2021 roku. - Wygranie Wimbledonu było jedyną rzeczą, której pragnęłam przez całą moją karierę. Po zwycięstwie w 2021 roku zgasł we mnie ogień. Nie wiedziałam już, o co gram. Nic nie zostało, żadna iskra - tłumaczyła była liderka światowego rankingu. Teraz Barty spodziewa się dziecka, a wcześniej wydała autobiografię.

Zobacz wideo Historyczny moment dla polskiego tenisa. "Trudno to będzie powtórzyć"

Tak wygląda życie Barty na sportowej emeryturze. "Brakuje tego dreszczyku emocji"

Ashleigh Barty rozmawiała z dziennikiem "The Guardian". Była liderka światowego rankingu zdradziła, jak wygląda jej życie po sportowej emeryturze, poza grą w golfa. - Bywały momenty, gdy czułam, że nie wiem, co robię, a potem były okresy, gdy czułam, że nie mam wystarczająco dużo godzin w ciągu dnia. Pisanie książki było dużym projektem, który pochłonął wiele czasu i energii. Emocjonalnie to wydrenowało mnie bardziej, niż myślałam. A kilka miesięcy temu nasz świat wywróciła do góry nogami informacja o ciąży - powiedziała.

Australijka zdradziła, że momentami tęskni za współpracą z trenerem Craigiem Tyzzerem i teraz ogląda więcej meczów tenisa, niż za czasów, gdy sama gra na korcie. - Prawdopodobnie najbardziej mi brakuje tego dreszczyka emocji, który był związany z pracą z Tyzzerem, gdzie siadaliśmy wspólnie i znajdowaliśmy sposób na rozbrojenie naszej kolejnej rywalki. To kochałam najbardziej, podejście do meczu od strony taktycznej i sprawienie, że jestem bardzo niewygodna dla rywalki. Brakuje mi spędzania czasu z całym zespołem, ale nasze relacje nie zmieniły się - dodała Barty.

Barty odniosła się też do faktu, że Simona Halep jest zawieszona za doping po tym, jak w jej organizmie wykryto Roxadustat zwiększający jego wydajność podczas zeszłorocznego US Open. - Rozmawiałam z nią trochę w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, żeby zobaczyć, jak sobie radzi w tym czasie. To wyjątkowa osoba. Mam nadzieję, że dostanie szansę na to, by wyrazić swoją opinię i pokazać swój punkt widzenia. Zawsze w danej historii są dwie strony. Trudno byłoby znaleźć kogoś, kto nie chciałby zobaczyć jej z powrotem na korcie - podsumowała.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.