Kosmiczny mecz o półfinał US Open. Ponadpięciogodzinna batalia

Znamy ostatniego półfinalistę US Open. To Carlos Alcaraz (ATP. 4.). Hiszpan po ponadpięciogodzinnej batalii pokonał Włocha Jannika Sinnera (ATP. 13.) 3:2. W półfinale zmierzy się z Amerykaninem Francesem Tiafoe (ATP. 26.).

5 godzin i 18 minut - tyle dokładnie trwał morderczy maraton w ćwierćfinale US Open w wykonaniu Carlosa Alcaraza i Jannika Sinnera. Ostatecznie po pięciosetowym boju górą z tego starcia wyszedł Hiszpan, choć w pewnym momencie był bliski odpadnięcia. Czwarty zawodnik światowego rankingu uzupełnił stawkę tegorocznych półfinalistów. Na drodze do finału zostało mu już tylko pokonanie reprezentanta gospodarzy Francesa Tiafoe.

Zobacz wideo Djoković zdyskwalifikowany z US Open. "Słuszna decyzja, ale Serb miał pecha"

Carlos Alcaraz w półfinale US Open. Hiszpan pokonał Jannicka Sinnera po "kosmicznym meczu"

Pierwszy set padł łupem Alcaraza dość gładko i nic nie zapowiadało, że mecz przerodzi się w tak długą bitwę na korcie. Hiszpan rozpoczął od przełamania. Sam przegrał swój drugi gem serwisowy, ale potem całkowicie kontrolował sytuację na korcie. Od wyniku 3:2 dla Sinnera wygrał wszystkie gemy i zakończył pierwszą partię z rezultatem 6:3.

Druga odsłona zaczęła zwiastować, że to może się przerodzić potwornie długi mecz. Była zdecydowanie bardziej wyrównana. Obaj tenisiści tylko raz dali się w niej przełamać  i potrzebny był tie-break, który okazał się równie zacięty. Sinner wykorzystał w nim drugą piłkę setową, wygrał 9:7, a całą partię 7:6 i doprowadził do wyrównania.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Tie-breaka doczekaliśmy się także w trzecim secie. Alcaraz potrzebował aż czterech break pointów, by przełamać Włocha i wyjść na 3:2. Sam także przegrał przy własnym podaniu w ósmym gemie. Przy stanie 5:5 ponownie przełamał Sinnera i miał zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Nie utrzymał jednak nerwów na wodzy. Zamiast cieszyć się z wygranej 7:5, pozwolił Sinnerowi wyrównać na 6:6. O wszystkim decydował tie-break. W nim podłamany Hiszpan nie zdołał wygrać żadnej akcji. 7:0 dla Sinnera i 2:1 w całym spotkaniu.

Kolejną partię lepiej rozpoczął Sinner. Przełamał już w pierwszym gemie. Później obaj tenisiści oddali własne gemy serwisowe i wydawało się, że Włoch jest na dobrej drodze do zwycięstwa w całym meczu. Wszystko wywróciło się jednak do góry nogami. Próby nerwów tym razem nie wytrzymał Sinner. Od stanu 5:3 przegrał wszystkie gemy. Panowie mieli już prawie 4 i pół godziny spotkania za sobą, a trzeba było jeszcze rozegrać decydującą piątą partię.

W niej pierwszy pomylił się Alcaraz. Dał się przełamać, co sprawiło, że Sinner wygrywał już 3:2, ale od tego momentu, podobnie jak w poprzednim secie,  Sinnera złapał przestój. Hiszpan zaczął dominować i do końca seta nie stracił choćby gema. Alcaraz wygrał 6:3 i cały mecz 3:2.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.