W ostatnim tygodniu nie oglądaliśmy żadnego kobiecego turnieju rangi WTA, dzięki czemu tenisistki miały trochę czasu na odpoczynek po Australian Open. Ranking, który pojawił się w poniedziałek zaraz po turnieju był bardzo korzystny dla Igi Świątek. Polka awansowała na czwarte miejsce, czyli najwyższe w karierze.
Krótko jednak trwała radość z miejsca przy ścisłej czołówce, bo już tydzień później Świątek straciła punkty za zeszłoroczny triumf w Adelajdzie i spadła o cztery pozycje niżej. Polka znajduje się obecnie na ósmym miejscu w rankingu z dorobkiem 3986 punktów. 20-latka została wyprzedzona przez Karolinę Pliskovą, Paulę Badosę, Garbine Muguruzę oraz Marię Sakkari.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Druga najlepsza polska tenisistka Magda Linette nieznacznie poprawiła swoją pozycję, awansując z 46. na 45. miejsce. W pierwszej setce utrzymała się także Magdalena Fręch (99. miejsce). W trzeciej setce znajdują się także Urszula Radwańska i Maja Chwalińska.
Liderką pozostaje Australijka Ashleigh Barty, która dzięki triumfowi w Australian Open powiększyła przewagę nad swoimi rywalkami. Drugie miejsce zajmuje Białorusinka Aryna Sabalenka, a trzecia lokata należy do Czeszki Barbory Krejcikovej.