Włoch Jannik Sinner (11. ATP) w piątek wygrał ćwierćfinałowy mecz w turnieju ATP 500 w Wiedniu z Norwegiem Casperem Ruudem (8. ATP) 7:5, 6:1, co sprawiło, że włoski tenisista wyprzedził Huberta Hurkacza (10. ATP) w rankingu ATP Race, wskakując na ósme, ostatnie miejsce zapewniające start w turnieju Masters w Turynie. Sinner miał 50 punktów więcej od Huberta Hurkacza.
W sobotę włoski tenisista miał szansę na powiększenie przewagi nad Polakiem. Gdyby wygrał półfinał to zdobyłby kolejne 120 punktów do rankingu ATP Race. W racie triumfu w finale jego przewaga nad Hurkaczem wzrosłaby aż do 370 punktów.
Sinner był faworytem sobotniego pojedynku z Amerykaninem Francesem Tiafoe (49. ATP). Włoch wygrał bowiem jedenaście ostatnich meczów w hali, zdobył dwa tytuły w Sofii i w Antwerpii. Mało tego, nie przegrał choćby seta!
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Sinner w sobotę zaprzepaścił jednak niesamowitą szansę. Wygrał pierwszego seta 6:3, a w drugim prowadził już 5:2! Od tego momentu przegrał jednak pięć gemów z rzędu i całą partię 5:7. W decydującym, trzecim secie Włoch dwa razy dał się przełamać, a ani razu nie odebrał serwisu rywalowi i przegrał 2:6. Tiafoe grał w tej partii rewelacyjnie, potrafił wygrywać niesamowite wymiany.
Sinner po meczu był zły na swojego rywala. - Moim zdaniem Tiafoe zaszedł dziś za daleko, zrobił za dużo. Co innego, kiedy wystawiasz show, a co innego, gdy nie ma szacunku. Nie wiem, co się stało, ale myślę, że posunął się trochę za daleko - mówił Włoch.
W efekcie Hurkacz wciąż ma szansę na wyprzedzenie Sinnera w rankingu ATP Race. Cały czas o dwa wolne miejsca walczy oprócz tych dwóch zawodników Norweg Casper Ruud. Wszyscy ci tenisiści zagrają w dwóch turniejach: w Paryżu i Sztokholmie.
Tiafoe w finale w Wiedniu zmierzy się z wiceliderem światowego rankingu, Niemcem Alexandrem Zverevem, który pewnie pokonał w półfinale rewelacyjnego, 18-letniego Hiszpana Carlosa Alcaraza 6:3, 6:3.