Novak Djoković zdyskwalifikowany z US Open! Sędziowie nie mieli wyboru [WIDEO]

Sensacja w US Open: najwyżej rozstawiony Novak Djoković sam wyrzucił się z turnieju, gdy w meczu 4. rundy z Hiszpanem Pablo Carreno-Bustą trafił piłką sędzię liniową. Sędziowie musieli go ukarać dyskwalifikacją.

Novak Djoković nie zagra w ćwierćfinale US Open! Serb został zdyskwalifikowany po naradzie sędziów. Schodząc z kortu po nieudanej wymianie uderzył piłkę za siebie, nie patrząc do tyłu. Trafił sędzię w głowę. Regulamin turnieju zakłada, że w takiej sytuacji musi być dyskwalifikacja.

Zobacz wideo Fyrstenberg: Tylko wąska grupa tenistów zarabia dobre pieniądze

Dyskwalifikacja Novaka Djokovicia

Przy stanie 5:5 w pierwszym secie Djoković serwował i przegrał dwie pierwsze akcje. Zdenerwowany chciał pozbyć się piłki, którą trzymał w kieszeni spodni. Prawdopodobnie przez przypadek trafił stojącą za nim arbiter. Nie zmienia to faktu, że takiej sytuacji zawodnik musi liczyć się z dyskwalifikacją. Siła uderzenia była na tyle duża, że sędzia upadła na ziemię. Początkowo komentatorom wydawało się, że mogła mieć problemy z oddychaniem, ale po powtórkach okazało się, że została trafiona przez Serba.

Po tym zachowaniu Djokovicia spotkanie zostało przerwane przy stanie 5:5 i 0:30. Sędzia główny wraz z przełożonymi odbyła naradę. Rozmawiał z nimi także lider rankingu, najwyżej rozstawiony w tegorocznym US Open Djoković. Nic nie wskórał. 

Dziennikarz Ben Rothenberg z New York Times cytuje, co miał powiedzieć serbski tenisista sędziom: Ona nie potrzebuje iść do szpitala po tym. Zamierzacie mnie zdyskwalifikować w takiej sytuacji? Moja kariera, Wielki Szlem, kort centralny.

Djoković miał z już w przeszłości podobne problemy w swojej karierze, rzucając rakietą bardzo blisko sędziów liniowych. Także w niedzielnym spotkaniu z Carreno-Bustą, kilka minut przed opisywanym incydentem, wybił piłkę za siebie. Wtedy nikogo nie trafił. Prawdopodobnie uczynił to nierozmyślnie. Ostatniego gema w meczu przyznano Hiszpanowi. Spotkanie zakończono przy stanie 6:5 w pierwszym secie dla Carreno-Busty, który w ćwierćfinale US Open zmierzy się z lepszym z pary Denis Shapovalov (Kanada) - David Goffin (Belgia).

Pierwszy taki szlem od 64 turniejów

Gdy narada sędziów przeciągała się, wydawało się, że mogą oni oszczędzić Serba. Tym bardziej że do Nowego Jorku nie przylecieli Roger Federer i Rafael Nadal, więc Djoković został jedyną wielką gwiazdą w męskiej drabince. To go jednak nie uratowało. Tym samym pierwszy raz od 64 turniejów wielkoszlemowych w półfinale Wielkiego Szlema nie będzie nikogo z trójki: Djoković, Federer, Nadal. Bez Hiszpana i Szwajcara Serb był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w US Open. Zwłaszcza że kilka dni temu triumfował w imprezie w Cincinnati.

Organizatorzy poinformowali, że Djoković straci wszystkie punkty i nagrody pieniężne, jakie wywalczył w tegorocznym US Open. Nie pojawił się także na pomeczowej konferencji prasowej, więc może się liczyć z kolejną karą finansową. Serb chwilę przed incydentem upadł i miał problemy z barkiem. Nie było jasne, czy zdoła dograć spotkanie. Na kort wezwano fizjoterapeutę, który próbował mu pomóc.

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.