• Link został skopiowany

Gorąca atmosfera na trybunach. Tysiące esportowych fanów

Publika na IEM Rio 2022 stała się już wizytówką całego turnieju. Pierwsze cztery dni rywalizacji zrobiły ogromne wrażenie, świetnie promując esport jako dyscyplinę. Na trybunach Jeunesse Areny działo się dosłownie wszystko.
IEM Rio 2022
fot: Twitch/ESL

Brazylijczycy są po prostu inni. Atmosfera i otoczka wokół IEM Rio 2022 są na to dobitnym dowodem. Kibice byli głodni tego wydarzenia. Przez pandemię koronawirusa turniej przesunięto o dwa lata. Ale teraz esportowe święto zawitało do Brazylii, a gospodarze nie zawodzą, przekraczając wszelkie możliwe granice, ale w pozytywnym tego określenia znaczeniu.

Zobacz wideo Praca marzeń naszych dzieci, żyła złota, a zarobki? "Polska w światowej czołówce"

Strefy kibica, przyśpiewki, a nawet oświadczyny - na co jeszcze stać kibiców na IEM Rio 2022?

IEM Rio to prawdziwe święto i ogromne wyróżnienie dla brazylijskich fanów esportu. Nie wszystko idzie po ich myśli, gdyż trzy z czterech zespołów z Ameryki Południowej wypadło już z rywalizacji, ale wcale nie ucisza to zgromadzonej na arenie publiki. Wszyscy bawią się po prostu znakomicie, korzystając z wyjątkowego wydarzenia. Dla każdego fana esportu to prawdziwa gratka.

Kibice od pierwszego dnia organizowali swoje specjalne strefy, gdzie doping trwa praktycznie cały czas. Słychać wuwuzele, intonowane są specjalne przyśpiewki, a wszędzie powiewają flagi - od narodowych aż po transparenty fanów dedykowane ulubionym zespołom. Brazylijczycy co jakiś czas organizują się nawet wspólnie do śpiewania hymnu. To prawdziwy ewenement dla esportowych standardów, ale i pokaz, że dyscyplina idzie w zupełnie nowym kierunku. To już nie jest niszowy sport dla wąskiej grupy odbiorców. Esport może trafić do każdego.

Do najciekawszych momentów z pewnością należały oświadczyny jednego z fanów. Wybranka o imieniu Juliana je przyjęła, a para niewątpliwie całą chwilę zapamięta do końca swojego życia. Nie zostaje nic innego, jak życzyć im szczęścia - esport łączy, a nie dzieli. 

Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.

Na bardzo miły gest zdecydowała się legenda brazylijskiego CS:GO, Gabriel "FalleN" Toledo. Kapitan Imperial nie pograł w turnieju za długo, gdyż odpadł z niego już drugiego dnia, ale nie zepsuło mu to nastroju na tyle, aby zapomnieć o swoich licznych fanach. Oni nadal spędzali czas na arenie, a Toledo postanowił po cichu do nich dołączyć. Zawodnik przebrał się i założył maskę, wtapiając się w tłum najbardziej zagorzałych kibiców. W pewnym momencie "FalleN" zdemaskował się i dołączył do energicznej grupki, która z jeszcze większym entuzjazmem bawiła się w trakcie wydarzenia.

Niemożliwe to pojęcie względne dla publiczności z Jeunesse Areny. Od poniedziałku nie było tam dnia, w którym ta zawiodłaby swoim dopingiem. Jednym słowem - czyste szaleństwo. A wszystko zostanie wznowione już od soboty, gdy ruszy faza legend. Pięknie się to wszystko ogląda z perspektywy fana całej dyscypliny. Rio nie zawodzi, a cały IEM już przeszedł do historii jako jedno z najlepszych - o ile nie najlepsze - wydarzenie esportowe.

Więcej o: