Marcin Gortat i Bogusław Leśnodorski zainwestowali w żyłę złota. Biznes marzeń

Dominik Wardzichowski
Czy można w Polsce żyć z grania w gry? Ależ oczywiście, i to jak! Bo rozwój esportu w naszym kraju przespiesza nie tyle z roku na rok, co w zasadzie z miesiąca na miesiąc. Dlaczego? O jakich pieniądzach mówimy? Zapraszamy na sportową część programu "Studio Biznes", który możecie oglądać w każdą środę o 12 na Gazeta.pl.

Coraz więcej graczy, coraz więcej sponsorów - to wszystko napędza zainteresowanie i powiększa budżety esportowych organizacji. A tych jest naprawdę sporo. Ludzie chcą inwestować w esport, bo można na nim nie tylko dobrze zarobić, ale też przy tym dobrze się bawić, co podkreślają choćby Marcin Gortat, były gracz NBA, czy Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii Warszawa. Oni obaj zainwestowali w esport i nie żałują. A skąd ten fenomen? Dowiecie się z tego materiału wideo:

Zobacz wideo

Gracze zarabiają głównie na turniejach, ale ci najlepsi mają też prywatne kontrakty. A o jakich pieniądzach mówimy? Na przestrzeni lat polscy zawodnicy zarobili łącznie ponad 15 mln dolarów. Pierwsze miejsce zajmują oczywiście Amerykanie - ponad 165 mln dolarów, drudzy są Chińczycy - 127 mln, a podium zamykają Koreańczycy z Południa, którzy zarobili ponad 100 mln dolarów.

Więcej o:
Copyright © Agora SA