Przypomnijmy, że Warner Bros. Discovery od dawna dysponuje prawami do pokazywania transmisji skoków narciarskich na terenie Polski, z czego oczywiście korzysta. Transmisje z zawodów można oglądać na kanałach Eurosportu, który wchodzi w jej skład. Ale do sezonu 2020/2021 sublicencję na pokazywanie zawodów Pucharu Świata posiadała także Telewizja Polska.
Sytuacja zmieniła się, gdy Discovery postanowiła nie przedłużać tej umowy z TVP, a skoki narciarskie w otwartym pasmie zaczęły być pokazywane w telewizji TVN, która także wchodzi w skład Warner Bros. Discovery. TVP musiała zadowolić się wyłącznie transmisją konkursów, które były organizowane w Polsce.
- Dla Telewizji Polskiej to na pewno duży wstrząs i duża strata - zarówno na poziomie wizerunkowym, jak i finansowym. Trzeba pamiętać, że skoki narciarskie to zimą główna rozrywka sportowa Polaków w telewizji, a Puchar Świata to całkiem duży wolumen zawodów, które wypełniają sporą część ramówki, dobrze się oglądają, sprzedaje się wokół nich dużo reklam. Transmisje zawodów w Zakopanem i Wiśle, które pozostaną w TVP, są w tej sytuacji na otarcie łez - analizował w 2021 roku Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska, w rozmowie z serwisem "Wirtualne Media".
Od tego momentu zawody Pucharu Świata w skokach pojawiają się w TVP tylko sporadycznie, przy okazji wspomnianych konkursów w Wiśle i Zakopanem. Poza tym Telewizja Polska może transmitować skoki na mistrzostwach świata czy igrzyskach olimpijskich. Oczywiście to bardzo prestiżowe konkursy, jednak odbywają się odpowiednio raz na dwa i cztery lata. To znikoma liczba w porównaniu do kilkudziesięciu imprez PŚ pokazywanych w jednym sezonie.
Jak się okazało, TVP w dalszym ciągu nie składało jednak broni w kwestii nabycie sublicencji do pokazywania skoków narciarskich. Tak przynajmniej twierdzi Jakub Kwiatkowski. W rozmowie z "Presserwis" dyrektor TVP Sport powiedział, że nadawca w 2024 roku starał się o pozyskanie praw, ale oferta nie została zaakceptowana przez Warner Bros. Discovery.
- Przed rozpoczęciem sezonu (2024/25 - przyp. red.) złożyliśmy ofertę na sublicencję, ale uznali, że ona ich nie satysfakcjonuje - powiedział Kwiatkowski.
Czy odrzucenie oferty przez Discovery oznacza, że skoki nie powrócą do TVP? To skomplikowana kwestia. Wprawdzie mowa o najpopularniejszym sporcie zimowym, który oglądają Polacy. Lecz ze względu na niezadowalające wyniki polskich skoczków w ostatnich dwóch sezonach, popularność tej dyscypliny w kraju spadła. Oznacza to, że TVP przed startem następnej edycji Pucharu Świata może mieć lepszą pozycję w negocjacjach dot. wykupienia sublicencji.
Kwiatkowski twierdzi jednak, że od momentu odrzucenia oferty TVP na sublicencję w sezonie 2024/2025 nie podjęto z Warner Bros. Discovery żadnego tematu dotyczącego skoków narciarskich w państwowej telewizji.
- Od tamtego czasu nie było żadnych rozmów - powiedział dyrektor TVP Sport.