Wielki powrót polskiego skoczka. Sprawdzi się w nowej roli

Stefan Hula został asystentem Haralda Rodlauera w kadrze polskich skoczkiń narciarskich. 36-latek poinformował o tym w mediach społecznościowych. "Teraz już nie tylko w domu mam same dziołchy" - napisał humorystycznie.

12 marca bieżącego roku Stefan Hula oddał swój ostatni skok i zakończył karierę, w czasie której sięgnął po brązowy medal w skokach drużynowych podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu oraz brąz w drużynówce na mistrzostwach świata w Oberstdorfie. Przerwa od skoków jednak nie trwała długo, bo w piątek poinformował o swojej nowej roli w mediach społecznościowych. 

Zobacz wideo Na czym polega fenomen Igi Świątek w Roland Garros

Stefan Hula asystentem trenera w kadrze polskich skoczkiń narciarskich 

"Teraz już nie tylko w domu mam same dziołchy. Nowe wyzwania, nowa rola - asystent głównego trenera Haralda Rodlauera! Cieszę się na wspólną prace z dziewczynami. Jest motywacja, dobra atmosfera i wspólny cel!" - napisał Hula na Instagramie, publikując zdjęcia z reprezentantkami Polski.

 

- Dla mnie to wszystko jest nowe. Dla Haralda też. U niego do tego doszła zmiana otoczenia. Potrzebuje czasu na aklimatyzację i poznanie zawodniczek. Jasnym jest jednak, że chcemy robić postępy. Dziewczyny przede wszystkim muszą bardziej uwierzyć w siebie, bo za tym pójdzie pewność na skoczni. Są też pomysły na to, co zrobić, by wyglądały lepiej technicznie i motorycznie. Nie ukrywam, że też bardzo się cieszę z możliwości pracy z tak znakomitym szkoleniowcem. To jest przecież wielka postać w skokach - tak o swojej nowej roli Hula opowiadał w rozmowie z portalem Interia.pl.

Wraz z Hulą i Rodlaurem w Szczyrku trenują Nicole Konderla, Paulina Cieślar, Wiktoria Przybyła, Anna Twardosz, Pola Bełtowska oraz Sara Tajner.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

W miniony wtorek Polski Związek Narciarski poinformował, że Harald Rodlauer został nowym trenerem polskich skoczkiń narciarskich. "To tak jakby Pep Guardiola objął Raków Częstochowa - w ten sposób środowisko skoków porównuje przyjście Haralda Rodlauera do kadry polskich skoczkiń. To największy transfer polskich skoków w historii, bez żadnego znaku zapytania. Bo nie było tu jeszcze szkoleniowca, który przychodziłby tu z taką renomą, po takich sukcesach" - tak sylwetkę Austriaka przedstawił Jakub Balcerski ze Sport.pl.

Więcej o: