Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Kamil Stoch wygrał zawody w Bischofshofen i cały 69. Turniej Czterech Skoczni. To jego trzeci raz w karierze, gdy udało się mu zwyciężyć w klasyfikacji generalnej tej imprezy i piąty przypadek, gdy TCS wygrał Polak - wcześniej wygrywali także Adam Małysz i Dawid Kubacki.
Po konkursie Stoch zszedł do strefy mieszanej, gdzie czekali na niego dziennikarze. Chwilę przed udzieleniem wywiadu dla TVP spotkał stojącego tam jeszcze Michala Doleżala, który wykonał piękny gest i ściągnął z głowy swoją czapkę, kłaniając się przed zawodnikiem. Chwilę później Stoch odpowiedział tym samym.
- Świetny był ten Turniej dla nas. Od samego początku wszystko zaczęło funkcjonować. Wielkie ukłony dla sztabu, bo stworzyli dla nas, zawodników, niesamowite szanse. Wiedzieliśmy, że potrafimy skakać i to musieliśmy wykorzystać - stwierdził Kamil Stoch w rozmowie z dziennikarzami TVP, Sebastianem Szczęsnym i Mateuszem Leleniem.
Stoch został zapytany o sytuację z Oberstdorfu, gdy słabo pozytywny test na koronawirusa Klemensa Murańki mógł wykluczyć z zawodów całą polską kadrę. Ostatecznie został powtórzony i dzięki negatywnemu wynikowi zawodników Michala Doleżala dopuszczono do rywalizacji. - Nie musiałem się pozytywnie nastawiać. Może rzeczywiście poniekąd nas ta sytuacja z testami odciągnęła od tego wszystkiego związanego z rywalizacją. Ale ja to odebrałem trochę inaczej: gdyby zdarzyło się, że zabrano by nam szansę startu, czyli skakania i robienia tego, co kocham, byłby to na pewno bardzo przykry moment i potem gdy już dostaliśmy swoją szansę, chciałem wykorzystać każdy skok - powiedział Polak.
Czy Stoch denerwował się podczas ostatnich zawodów w Bischofshofen? - Wierzcie mi, że swoje tutaj przeżyłem. To, że wykonałem swoją pracę, to jedno, ale bardzo się denerwowałem. Nawet zapomniałem, jak się dojazd robi na imitacji. Oboje z Dawidem zrobiliśmy świetną pracę. I wiecie co? To, że to właśnie my z Dawidem rywalizowaliśmy o zwycięstwo, było dla mnie największym bodźcem, motorem napędowym, żeby zakończyć to wszystko zwycięstwem - powiedział Stoch.