Za nowozelandzkim Wellington Phoenix dwie kolejki w australijskiej A-League. W pierwszym meczu drużyna, w której występuje Oskar Zawada, zremisowała bezbramkowo z WS Wanderers. W drugim spotkaniu po nerwowej końcówce pokonała Perth Glory 2:1. W składzie wyjściowym nie zabrakło miejsca dla byłego napastnika Wolfsburga, Wisły Płock czy Stali Mielec. Polak spędził na murawie 90 minut.
27-latek już w 9. minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wówczas Polak przejął bardzo niecelne podanie bramkarza Olivera Saila i pokonał go efektownym uderzeniem zza pola karnego. W mediach społecznościowych pojawiło się wideo, na którym widać jego gol. Na reakcję fanów nie trzeba było długo czekać. "Podwójny agent", "Król Wellington", "Co za gol", "Cudowny gol" - czytamy w komentarzach.
Do przerwy wynik meczu nie uległ zmianie. Na więcej goli kibice musieli czekać do drugiej połowy. Po zmianie stron goście ruszyli do odrabiania strat i po słabszym fragmencie gospodarzy złapali kontakt. W 59. minucie Mark Beevers doprowadził do wyrównania. Dokładnie kwadrans później Wellington Phoenix odzyskało prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Bozhidar Kraev. Bułgarowi asystował Zawada. W końcówce spotkania goście mogli jeszcze wrócić do rywalizacji, ale Adam Taggart nie wykorzystał rzutu karnego. Dzięki zwycięstwu Wellington Phoenix dopisał do swojego konta czwarty punkt w tym sezonie i obecnie plasuje się na trzeciej pozycji. Tyle samo punktów mają WS Wanderers oraz Brisbane Roar.
W kolejnym meczu Wellington Phoenix podejmie u siebie Brisbane Roar. To spotkanie odbędzie się w środę 4 listopada o godzinie 5:30 na rano czasu polskiego.
Latem 2022 roku Zawada zasilił szyki ekipy z Nowej Zelandii, przechodząc ze Stali Mielec. 27-letni napastnik podpisał kontrakt z drużyną obowiązujący do 30 czerwca 2024 roku. Dla Polaka pierwszy sezon w lidze australijskiej jest niezwykle udany. Do siatki trafiał ze znakomitą regularnością, bowiem wystąpił w 26 meczach i zdobył w nich 15 bramek oraz zanotował dwa ostatnie podania.