Adam Buksa on fire! Kilkadziesiąt sekund do końca meczu i wtedy wjeżdża on. A to nie wszystko [WIDEO]

Adam Buksa ponownie zachwyca w Major League Soccer. Na konto reprezentanta Polski powędrowały kolejne dwa gole. Tym razem dały one remis jego drużynie. Jednego z nich zdobył na kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu.

Adam Buksa coraz częściej pokazuje, że ma zadatki na lidera linii ofensywnej New England Revolution. Po trafieniu w poprzednim, wygranym 3:2 meczu z DC United przyszła pora na dwa trafienia na wagę remisu. Podkreślmy, że drużyna z Polakiem w składzie przegrywała przez niemal całe spotkanie. Straty zaczęła odrabiać dopiero w 81. minucie, gdy Buksa wpisał się na listę strzelców po raz pierwszy. 

Zobacz wideo Michniewicz już był prawie poza Legią! "Wydaje się, że grał na swoje zwolnienie"

Orlando City prowadzenie objęło już w pierwszej połowie meczu. W 39. minucie dośrodkowanie z lewej strony boiska otrzymał Nani. Były piłkarz m.in. Manchesteru United strzelił główką na bramkę New England Revolution i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Na 2:0 w 50. minucie meczu podwyższył Daryl Dike. 

Adam Buksa wszedł z ławki i zrobił show. Dwa gole Polaka. Zostanie liderem klasyfikacji strzelców?

Bramki dla New England Revolution wypracowywali rezerwowi. Adam Buksa na boisku pojawił się w 46. minucie, natomiast Gustavo Bou, który asystował przy pierwszym goli Polaka w 64. minucie. Argentyńczyk kilkanaście minut później popisał się świetnym podaniem dochodzącym. W tym czasie Buksa wybiegł przed dwóch środkowych obrońców i zmienił tor lotu piłki tuż przed bramkarzem Orlando City. 

Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl

Na drugiego gola kibice musieli czekać ponad 10 minut. Sędzia doliczył aż sześć minut, co pozwoliło Buksie zdobyć drugą, niezwykle ważną bramkę. Na nagraniu widzimy, jak napastnik reprezentacji Polski jest otoczony przez trzech obrońców Orlando City, jednak po dośrodkowaniu w 93. minucie, żaden z nich nie jest w stanie go zatrzymać. Polak wzbił się w powietrze i uderzeniem głową zapewnił swojej drużynie remis 2:2.

 

To dwa niezwykle ważne gole Adama Buksy. Obecnie Polak ma ich 16 w tym sezonie MLS. Liderem w dalszym ciągu jest Ola Kamara z DC United, który ma na swoim koncie 17 bramek. Zespół Polaka po 32. kolejkach ma 70 "oczek" i jest już pewien udziału w fazie play-off tamtejszych rozgrywek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.