Sergio Ramos dołączył do Paris Saint-Germain w lipcu tego roku na zasadzie wolnego transferu po tym, jak wygasł jego kontrakt z Realem Madryt. Umowa reprezentanta Hiszpanii z PSG jest ważna do końca czerwca 2023 roku. Ramos wciąż nie zadebiutował w nowym klubie z powodu kontuzji łydki, której nabawił się po meczu Realu z Chelsea w półfinale Ligi Mistrzów. Abdellah Boulma, dziennikarz współpracujący z FIFA przekazał informację, że zdaniem lekarzy Les Parisiens 35-latek już nie wróci do gry na światowym poziomie.
Francuska gazeta "L'Equipe" oraz hiszpański "AS" w minioną środę podały informację, że Sergio Ramos, po raz pierwszy od wielu tygodni, wrócił do treningów z pierwszym zespołem Paris Saint-Germain. Wszystko więc wskazuje na to, że w końcu kontuzja łydki została w pełni wyleczona i Ramos będzie mógł zadebiutować w nowym zespole pod koniec listopada tego roku. "To hiszpańskie media grają w swoje gierki. Wszyscy wiedzieliśmy, że Sergio Ramos miał problem i wiemy, co dzieje się teraz" - komentował kilka dni temu dyrektor sportowy PSG, Leonardo.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
"L'Equipe" dodaje, że prezes Nasser Al-Khelaifi był bardzo zirytowany faktem, że powrót Sergio Ramosa do gry trwa aż tak długo. 47-latek poprosił sztab medyczny Les Parisiens o cotygodniowe raporty nt. stanu zdrowia reprezentanta Hiszpanii. Źródła bliskie Ramosowi przekazały mediom, że jego powrót do gry jest na bardzo dobrej drodze. "Zdrowotnie wygląda coraz lepiej. Co prawda też się spodziewaliśmy, że wyleczenie urazu zajmie maksymalnie dwa miesiące, nie cztery. Ale teraz wszystko jest na dobrej drodze" - podaje.
Francuzi przekazali także informację o zarobkach Sergio Ramosa w Paris Saint-Germain. Jak dotąd media kolportowały informację, że były zawodnik Realu Madryt zarabia 15 milionów euro za sezon, natomiast "L'Equipe" podaje kwotę sześciu milionów euro rocznie. To oznaczałoby sporą obniżkę w porównaniu do tego, co Ramos inkasował w Realu Madryt - wtedy mógł liczyć na 11 milionów euro.