Piotr Zieliński zatrzęsie nie tylko Włochami. Oto jego plan. "Duże pieniądze"

- W grę wchodziły duże pieniądze, ale bardziej obchodzi mnie życie - powiedział Piotr Zieliński o odrzuceniu oferty z Arabii Saudyjskiej w rozmowie z "La Gazzettą dello Sport". Reprezentant Polski udzielił dużego wywiadu po transferze do Interu Mediolan i zdradził swoje plany na kolejne lata w Lombardii. Bez ogródek przyznał, że chce wygrać Ligę Mistrzów.

Piotr Zieliński po ośmiu latach spędzonych w Napoli przeniósł się do Interu Mediolan w ramach wolnego transferu. Reprezentant Polski ma być nową, ważną postacią mistrzów Włoch i z pewnością trafił do silniejszego klubu. Nic więc dziwnego, że 30-letni pomocnik bardzo wysoko zawiesza sobie poprzeczkę i liczy na trofea, o czym powiedział w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport". 

Zobacz wideo Wioska olimpijska ma swój... dworzec autobusowy! Anita Włodarczyk pokazała kulisy

Odniósł się też do oferty z Arabii Saudyjskiej. - Kiedy mnie chcieli, myślałem o tym dzień lub dwa. Potem zdecydowałem się zostać z rodziną w Neapolu. W grę wchodziły duże pieniądze, ale bardziej obchodzi mnie życie. Miałem inne możliwości, we Włoszech i za granicą. Były też kluby, które chciały zapłacić coś w styczniu, ale patrząc na jakość zawodników Interu i sposób, w jaki Inzaghi ustawił ich na boisku, pomyślałem, że to właściwe miejsce. Wybrałem bez wątpliwości wybrałem ten projekt i czekałem - powiedział reprezentant Polski, opisując swój sposób myślenia i podejście do transferu w ostatnich miesiącach. 

Ambitne plany Piotra Zielińskiego. To chce osiągnąć po transferze do Interu 

Zieliński trafił więc do aktualnych mistrzów Włoch i do zespołu, który zaledwie dwa sezonu temu grał w finale Ligi Mistrzów. Inter w ostatnich latach stał się niesamowitą siłą i znów liczy się z nim właściwie każdy zespół w Europie. To oczywiście wpływa na plany pomocnika w Mediolanie. 

- Oprócz scudetto marzeniem każdego jest wygranie Ligi Mistrzów. Dla zawodnika nie ma nic wspanialszego. Nie jest to niemożliwe w zespole, który potrafi dotrzeć do finału i ma w sobie tyle jakości - mówi wprost reprezentant Polski. 

Zdaniem Zielińskiego między Napoli a Interem widoczna jest różnica nastawienia. Ta może odegrać kluczową rolę w osiąganiu sukcesów. - Tutaj, w Mediolanie, jest raczej nawyk zwycięstwa i nie ma ryzyka, że ktoś da się ponieść entuzjazmowi. To może tylko pomóc w osiąganiu lepszych wyników. Wokół siebie widzę wielką chęć potwierdzenia tego - twierdzi pomocnik. 

Pomoc w wejściu do nowego zespołu Zieliński otrzymał od Marko Arnautovicia. Austriak kontaktował się z Polakiem i powiedział mu, że w nowym zespole będzie czuł się komfortowo od samego początku. Zmiana nie była jednak łatwa.

- Pierwsze kilka dni było trochę skomplikowane, wszystko było nowe. Po ośmiu latach nie jest łatwo to zmienić, ale z każdym dniem jest lepiej, poznaję środowisko - mówi Zieliński i informuje o tym, co zmieniło się dla niego w kwestiach piłkarskich. - W porównaniu z przeszłością muszę pracować inaczej, gdy nie mamy piłki, ale są to mechanizmy, których uczymy się stopniowo. Nigdy wcześniej tego nie robiłem. Jestem pewien, że zobaczę efekty. Wspaniale dogaduje się z trenerem i sztabem - dodaje. 

Na razie Piotr Zieliński zagrał w trzech sparingach Interu, a jego drużynę czekają jeszcze dwa kolejne. Sezon Serie A mediolańczycy rozpoczną 17 sierpnia spotkaniem wyjazdowym z Genoą. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.