Latem zeszłego roku Przemysław Wiśniewski przeniósł się z Górnika Zabrze do Venezii. Obrońca szybko odnalazł się w nowym klubie i zaliczył wiele udanych występów. Łącznie do tej pory zagrał w 19 meczach. Dzięki wysokiej formie, Polak jest bardzo blisko zmiany zespołu.
W środę Nicolo Schira poinformował, że Wiśniewski jest o krok od przejścia do Spezii. Niedługo później doniesienia te potwierdził Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Zdaniem dziennikarza obie strony doszły do porozumienia, a obrońca ma się przenieść do ekipy z Serie A za około pięć milionów euro. Włodarczyk dodał, że Polakiem zainteresowane są również Montpellier i Werder Brema, ale najbardziej prawdopodobne wydaje się jego pozostanie we Włoszech.
Jeśli transfer dojdzie do skutku, przygoda Wiśniewskiego z Venezią zakończy się zaledwie po pół roku, ale trafi do lepszego klubu. Spezia po 17 kolejkach zajmuje 17. miejsce w tabeli Serie A z dorobkiem 15 punktów. Venezia gra poziom niżej i bardzo słabo radzi sobie w bieżącym sezonie. Po 19 meczach plasuje się na 17. pozycji i nad strefą spadkową ma tylko jeden punkt przewagi.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Można wprost powiedzieć, że działacze Spezii budują w tym klubie polską kolonię. W zespole są już Bartłomiej Drągowski, Jakub Kiwior i Arkadiusz Reca, a bardzo blisko przejścia jest także Szymon Żurkowski. Pierwsza trójka regularnie gra w pierwszym zespole, a zdaniem Manuela Areny, Żurkowski będzie musiał najpierw zasłużyć na grę w wyjściowej jedenastce. - Nie jest przesądzone, że Żurkowski od razu trafi do podstawowego składu Spezii. Będzie musiał udowodnić swoją wartość. Trener Luca Gotti na pewno będzie wiele od niego oczekiwał - powiedział dziennikarz w rozmowie ze Sport.pl.