Są kluczowe informacje ws. Wojciecha Szczęsnego. Wszystko jasne

"Wszystko wskazuje na to, że kontuzja Wojtka Szczęsnego to nic poważnego" - informuje Łukasz Wiśniowski, dziennikarz Canal Plus oraz przyjaciel bramkarza Juventusu.

To był mecz polskich wątków. Juventus objął prowadzenie w 9. minucie po świetnym rzucie wolnym Dusana Vlahovicia, a Spezię w końcówce meczu dobił Arkadiusz Milik. Przy obu straconych golach Bartłomiej Drągowski nie miał nic do powiedzenia. "La Gazzetta dello Sport" dużo uwagi poświęciła Jakubowi Kiwiorowi, który otrzymał najwyższą notę spośród przegranych (z graczy Juve tylko Vlahović otrzymał również "7"). Dobrych wspomnień ze środowego meczu na pewno nie ma Wojciech Szczęsny.

Zobacz wideo Szpilka o freakach. „Kiedyś byłbym tam największą gwiazdą. Ale wyrosłem z tego"

Wojciech Szczęsny skręcił kostkę, ale na szczęście to nic poważnego

Bramkarz Juve w 40. minucie tak niefortunnie upadł, że skręcił sobie kostkę. Uraz stawu skokowego sprawił, że musiał zejść z boiska, a w dodatku został zniesiony na noszach. Wygląda jednak na to, że nic groźnego się mu nie przytrafiło.

Już podczas meczu, Mateusz Święcicki, komentator Eleven Sports, cytował wiadomości od Szczęsnego, że "wszystko będzie dobrze", a po ostatnim gwizdku trener Allegri zapewniał, że nie doszło do złamania. Teraz nowe światło na sprawę rzuca Łukasz Wiśniowski, dziennikarz Canal Plus, a prywatnie przyjaciel reprezentanta Polski.

"Wszystko wskazuje na to, że kontuzja Wojtka Szczęsnego to nic poważnego. Rezonans nie wykazał żadnego uszkodzenia kostki. Trochę ucierpiało podbicie. Kilka dni i powinien wrócić do treningów" - przekazał Wiśniowski.

Szczęsny z urazem. Kto go zastąpi?

Szczęsny ma pecha już od początku sezonu. W pierwszych dniach sierpnia uszkodził bowiem mięsień przywodziciela długiego lewego uda i nie mógł bronić przez trzy tygodnie. Teraz znowu wypada. Jego miejsce zajmie Mattia Perin, który zbiera dobre recenzje już od letnich sparingów Juve. Po czterech kolejkach Serie A "Stara Dama" ma na koncie 10 punktów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.