Bereszyński zdradził, że był krok od głośnego transferu. "Były rozmowy"

W trakcie zimowego okna transferowego w mediach pojawiła się informacja, że AS Roma jest zainteresowana Bartoszem Bereszyńskim. Reprezentant Polski potwierdził te doniesienia w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Zdradził, dlaczego transfer nie doszedł do skutku.

Bartosz Bereszyński w 2017 roku zadebiutował w barwach Sampdorii. Do 2022 roku zespół całkowicie się zmienił, ale w kadrze nadal jest Polak oraz Fabio Quagliarella. I wszystko wskazuje na to, że 29-latek zostanie w tym klubie jeszcze długo. Niedawno przedłużył kontrakt do 2025 roku.

Zobacz wideo Włoski dziennikarz zachwyca się Zalewskim. "Kiedyś może być ważnym graczem Romy"

Kiedy kontrakt wygaśnie, Bereszyński będzie miał 33 lata. Nadal będzie mógł liczyć na transfer, ale jego szanse na pewno z każdym rokiem będą maleć. Jak się okazuje, Polak miał szansę zmienić barwy tej zimy. Opowiedział o tym w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Zainteresowana jego usługami była AS Roma.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

- Faktycznie, znalazłem się w gronie dwóch, trzech zawodników, którymi byli zainteresowani. Były prowadzone bardzo wstępne rozmowy, ale by transfer doszedł do skutku, musi się zgrać wiele czynników. W moim przypadku mogło zaważyć, że nie było mowy o wypożyczeniu, jedyną opcją był transfer definitywny, jeśli pojawiłaby się oferta gwarantująca Sampdorii określone pieniądze. Zimowe okno jest specyficzne, kluby skupiają się na łataniu dziur, to nie jest optymalny moment do zmian – powiedział Bereszyński. Zamiast niego do Romy trafił Ainsley Maitland-Niles z Arsenalu.

- Nie mam pojęcia jak często się kontaktowano, bo moi menedżerowie wiedzą, co by mnie zadowoliło i nie muszą wszystkiego ze mną konsultować. Na pewno rozmawiano, ale nie doszło do nie wiadomo jakich konkretów – dodał reprezentant Polski.

W tym sezonie Bereszyński rozegrał 27 meczów w Serie A i Pucharze Włoch. Zanotował trzy asysty. Łącznie w barwach Sampdorii Bereszyński zagrał w 161 spotkaniach. Strzelił jednego gola i zaliczył osiem asyst. 155 z tych spotkań rozegrał w Serie A. Jak powiedział, jego celem jest dobicie do dwustu meczów.

- Kiedy moja umowa z Sampdorią wygaśnie, będę miał 33 lata. To już schyłek kariery, więc teoretycznie mógłby sobie czekać do tego czasu i tyle. Osiąść na laurach. Ale nie chcę tak, dlatego szukam rzeczy, które mnie pchają do przodu. Przed spotkaniami sam dodaje sobie presji, wyznaczam cele, nie podchodzę do meczu jak do treningu, ciągle jestem pod prądem. Pobudzony. Np. teraz zbliżam się do granicy 200 występów Serie A. To kolejny cel – przyznał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.