Zaskakująca krytyka Piątka po kolejnym golu. "Zerowy wkład"

Krzysztof Piątek zdobył bramkę w ostatnim meczu Fiorentiny z Hellasem Werona (1:1). To jednak za mało dla włoskiej prasy. Mimo strzelonego gola reprezentant został skrytykowany za swoją grę, zwłaszcza poza polem karnym.

Była dziesiąta minuta spotkania Fiorentiny z Hellasem Werona. Gospodarze przeprowadzili kontratak. Piłkę otrzymał Francuz Jonathan Ikone. Strzelił z 18 metrów lewą nogą, ale został zablokowany. Piłka odbiła się od jednego z zawodników gości i trafiła na ósmy metr do Krzysztofa Piątka. Reprezentant Polski ani przez chwilę się nie zastanawiał, tylko mocno uderzył z woleja i trafił do siatki.

Zobacz wideo Smuda podsunął pomysł Peszcze. A ten już działa. Zebrał kapitalną ekipę

Piątek strzela, ale i tak jest krytykowany. Porównują go do Vlahovicia

Tym samym Piątek zdobył swojego szóstego gola w barwach Fiorentiny w dziewiątym meczu. Na trafienie w lidze czekał do końcówki lutego przez 799 dni. Trafiał w meczach ze Spezią i Atalantą. Wcześniej po powrocie do Włoch trafiał, ale tylko w meczach Pucharu Włoch. Jak widać, na razie napastnik nie zamierza się zatrzymać także w Serie A.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

Piątek po przyjściu do Fiorentiny stanął przed trudnym zadaniem zastąpienia Dusana Vlahovicia. Serb to gwiazda Serie A i najlepszy strzelec ligi. Zimą zamienił Fiorentinę na Juventus. Polski napastnik robi co może, żeby pomóc swojemu zespołowi, ale nie jest w stanie uniknąć porównań do gwiazdora. A to porównanie wypada niekorzystnie zarówno pod względem zdobytych goli, jak i gry.

Mimo że Piątek zdobył bramkę, która w ostatecznym rozrachunku dała jego zespołowi jeden punkt, to został skrytykowany przez dziennikarzy "Corriere Fiorentino". Według nich, Piątek co prawda strzela gole, ale poza polem karnym nie pomaga zespołowi. "Wkład Piątka poza polem karnym jest właściwie zerowy. Fiorentina traci w ten sposób w ofensywie - nie może oprzeć gry na swoim napastniku, by później rozwinąć akcję" – napisano w tekście.

Fiorentina zajmuje ósme miejsce w Serie A i nie jest bez szans na awans do europejskich pucharów. W najbliższą niedzielę rywalem drużyny Krzysztofa Piątka będzie Bologna.

Więcej o:
Copyright © Agora SA