Dla Roberta Lewandowskiego starcie z Realem Betis, wygrane przez FC Barcelonę 2:1, było pierwszym meczem w rozgrywkach La Liga w tym roku - dłuższa przerwa wynikała z zawieszenia za czerwoną kartkę. 34-latek w środę trafił do siatki w 80. minucie. Był to jego 14. gol w lidze, ale pierwszy od 29 października. Choć całym meczu nie prezentował się najlepiej, to Xavi nie szczędził mu pochwał. - Pracuje dla drużyny, dyryguje pressingiem. Jestem z nich bardzo zadowolony. Lewandowski to napastnik wielkiego kalibru. To urodzony strzelec, który zawsze robi różnicę - powiedział szkoleniowiec.
Trener Barcy wielokrotnie podkreślał rolę Lewandowskiego. Nazywał go kluczową postacią na boisku, ale również w szatni, do której wniósł sporo profesjonalizmu. Od początku był ważną postacią zespołu i złapał dobry kontakt, zwłaszcza z młodymi zawodnikami jak Gavi czy Pedri. Jego postawę oraz zaangażowanie doceniają również kibice.
Polak kolejny raz zaskarbił sobie serca fanów Blaugrany. Tym razem zachowaniem przed meczem z Betisem. Gdy piłkarze Barcy zmierzali na rozgrzewkę, Lewandowski poczekał przed szatnią na wszystkich kolegów, aby dodać im otuchy i aby wszyscy razem wybiegli na murawę. "Proszę oddać Lewandowskiemu opaskę kapitana. Teraz" - napisał na Twitterze jeden z kibiców.
34-latek zaliczył doskonałe pierwsze pół roku na Camp Nou. W 25 meczach we wszystkich rozgrywkach zdobył 23 bramki. Gola strzela co 91 minut. Mimo niepowodzenia w Lidze Mistrzów wciąż pozostaje bardzo zmotywowany, aby zdobywać kolejne trofea dla Barcelony. Pierwsze już ma - Superpuchar Hiszpanii.
Piłkarze Xaviego liderują tabeli LaLiga po 19. kolejkach, mając osiem punktów przewagi nad Realem Madryt, choć ten ma jedno spotkanie rozegrane mniej. W czwartek "Królewscy" zmierzą się u siebie z Valencią.