Drużyna z Bawarii jak dotąd nie odniosła jeszcze ani jednego zwycięstwa pod wodzą Juliana Nagelsmanna. W czterech przedsezonowych sparingach Bayern Monachium zanotował trzy porażki (2:3 z 1. FC Koeln, 0:2 z Borussią Moenchengladbach i 0:3 z Napoli), a także jeden remis (2:2 z Ajaxem Amsterdam). Inauguracja nowego sezonu Bundesligi również nie zakończyła się wygraną mistrzów Niemiec.
Już w 10. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie, kiedy to do siatki trafił Alassane Plea. Na trzy minuty przed przerwą do wyrównania doprowadził Robert Lewandowski, ustalając tym samym rezultat spotkania. Wynik mógł jeszcze ulec zmianie - w końcowych minutach Dayot Upamecano faulował w polu karnym Marcusa Thurama, ale arbiter nie dopatrzył się w tej sytuacji przewinienia i nie podyktował jedenastki.
W ostatnich latach Bayern miał sporo problemów na Borussia-Park. W poprzednich ośmiu spotkaniach w Bundeslidze Bawarczycy wygrali na tym obiekcie tylko dwa razy, a ostatni raz w marcu 2019 roku. W ubiegłym sezonie Borussia okazała się lepsza, wygrywając 3:2.
Po końcowym gwizdku Robert Lewandowski przypomniał, że Bayern często ma problemy na obiekcie Borussii. - Na Borussia-Park nigdy nie gra się łatwo. Dzisiaj atmosfera była świetna. Ten mecz zawsze jest czymś wyjątkowym dla kibiców, my zawsze mieliśmy problemy z grą na tym stadionie - mówił Polak w rozmowie z Sat 1.
Kapitan reprezentacji Polski potwierdził także, że Bawarczycy nie spełnili oczekiwań. - To jest oczywiste, że powinniśmy być lepsi w pewnych elementach. Nie zagraliśmy perfekcyjnie. Uważam, że zabrakło nam konsekwencji. Mogliśmy strzelić jeszcze jednego gola, ale rywale też mieli swoje sytuacje. Musimy dobrze przygotować się do następnego spotkania - dodał.
Bawarczycy w następnej kolejce Bundesligi będą mieli okazję do rehabilitacji za stratę punktów na Borussia-Park. W następną niedzielę mistrzowie kraju zagrają na własnym stadionie z 1. FC Koeln. Wcześniej, bo już we wtorek 17 sierpnia Bayern zagra o Superpuchar Niemiec z Borussią Dortmund.