Lewandowski mógł strzelić więcej, a Bayern mógł przegrać! Mocna inauguracja

Robert Lewandowski wyrównał własny rekord w Bundeslidze, ale Bayern Monachium nie wygrał na inaugurację Bundesligi. Zremisował na wyjeździe z Borussią Mönchengladbach 1:1.

Robert Lewandowski miał szansę wyrównać własny rekord 11 ligowych spotkań z rzędu ze zdobytą bramką. Arminia Bielefeld, Eintracht Frankufurt, FC Koeln, Borussia Dortmund, Werder Brema, VfB Stuttgart, FSV Mainz, Borussia Moenchengladbach, SC Freiburg, FC Augsburg. To dziesięć zespołów, z którymi pod koniec poprzedniego sezonu mierzył się Lewandowski i którym strzelał przynajmniej jednego gola.

Zobacz wideo

Lewandowski wyrównał rekord

Nadzieja na pobicie rekordu była duża, bo Robert Lewandowski w  każdym z sześciu ostatnich sezonów zawsze strzelał co najmniej jednego gola w pierwszym spotkaniu, co jest zarazem rekordem Bundesligi. Polak był blisko wyrównania rekordu już po kwadransie. Po świetnym zgraniu piłki głową przez Leona Goretzkę strzelał z dwunastu metrów, ale świetnie obronił Yann Sommer. Goście przegrywali już wówczas 0:1, bo w dziesiątej minucie stratę w środku pola miał Alphonso Davies, świetnie prostopadłe podanie otrzymał Lars Stindl, zgrał do Alassane Plei, który pokonał Manuela Neuera. Gospodarze na gola zasłużyli, bo wcześniej mieli dwie bardzo dobre okazje, ale źle zachowywał się Patrick Herrmann. 

Lewandowski w 26. minucie miał jeszcze lepszą, 100 proc. sytuację. Polak po dośrodkowaniu Daviesa miał piłkę na szóstym metrze, nieobstawiony strzelał z woleja, ale trafił wprost w Sommera. To była znakomita szansa, którą rekordzista Bundesligi w liczbie goli powinien wykorzystać. Po jego strzale trener Nagelsmann i dyrektor sportowy klubu Hasan Salihamidzić aż złapali się za głowy na ławce.

Polak dopiął swego w 42. minucie i wyrównał rekord! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kimmicha Lewandowski uprzedził obrońcę i strzałem z woleja wyrównał.

Kontrowersje w końcówce

32-letni napastnik już na początku drugiej części powinien mieć dwa gole. W 60. minucie po kapitalnym rajdzie lewą stroną Daviesa otrzymał podanie od Kanadyjczyka na ósmym metrze, uderzył, ale 32-letni Sommer kapitalnie obronił nogą. Potem znów do głosu doszli gospodarze. W ciągu 120 sekund dwa razy Dayot Upamecano bardzo kontrowersyjnie interweniował we własnym polu karnym, ale sędzia nie odgwizdał rzutów karnych.

W piątej minucie doliczonego czasu gry Bayern miał piłkę meczową. Rezerwowy Kingsley Coman minął rywala na prawej strony, podał na dwunasty metr do Kimmicha, ale ten strzelił obok słupka.

Borussia Mönchengladbach - Bayern Monachium 1:1 (1:1)

Bramki: Plea (10.) - Lewandowski (42.)

Borussia: Sommer - Lainer, Ginter, Elvedi, Scally - Kramer, Neuhaus Ż (91. Benes) - Herrmann (64. Hofmann), Stindl Ż, Wolf (72. Bennetts) - Plea (64. Thuram).

Bayern: Neuer - Stanisic (82. Sarr), Upamecano, Sule, Davies - Kimmich, Goretzka - Sane (75. Coman), Mueller (82. Choupo-Moting), Gnabry (75. Musiala) - Lewandowski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.