Bayern Monachium krytykowany za podebranie dwóch piłkarzy. "Nas to boli"

Dyrektor finansowy TSG 1899 Hoffenheim - Frank Briel - skrytykował Bayern Monachium za podebranie klubowi dwóch 17-latków.

W maju i czerwcu Bayern Monachium poinformował o pozyskaniu dwóch młodych zawodników TSG 1899 Hoffenheim. Do stolicy Bawarii sprowadzeni zostali dwaj 17-latkowie: napastnik Armindo Sieb i prawy obrońca Mamin Sanyang.

Zobacz wideo Wolfsburg - Bayern Monachium 0:4. Robert Lewandowski na 0:3 [ELEVEN SPORTS]

Bayern krytykowany za sprowadzenie nastolatków

Takie działania mistrzów Niemiec nie spodobały się dyrektorowi klubu z Hoffenheim Frankowi Brielowi. - Warto o tym dyskutować przynajmniej w kategoriach solidarności. Bayern, którego obroty wynoszą trzy czwarte miliarda euro, tak aktywnie działa przy pozyskiwaniu młodych talentów. Być może to sprytny ruch z punktu widzenia strategii ich korporacji, ale nas to boli. Dla takich talentów prowadzimy wytężoną pracę w akademii - powiedział Briel w rozmowie z klubowym magazynem.

Bayern był też krytykowany za to, że ściągał Sieba do Monachium w maju, podczas obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa, bez zezwolenia jego klubu.

Obaj zawodnicy do tej pory grali w zespołach do lat 17. i 19. w Hoffenheim. Teraz trafią do trzecioligowych rezerw Bayernu. Sieb jest już młodzieżowym reprezentantem Niemiec. Sanyang najprawdopodobniej stanie się nim w przyszłym roku. Prawy obrońca pochodzi z Gambii, a do Niemiec trafił siedem lat temu, w wieku 10 lat. W 2021 roku będzie mógł już reprezentować kraj, w którym przebywa od dziecka.

Czytaj też:

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.