Na początku września 2023 roku Maksym Chłań dołączył do Lechii Gdańsk z ukraińskiego Zaria Ługańsk. - Maksym potrafi czarować na boisku. Gdy ma piłkę wszystko wydaje się proste i łatwe - tak opisał go prezes Lechii Gdańsk, Paolo Urfer. I się nie pomylił. 21-latek bardzo szybko stał się kluczową postacią gdańskiego klubu, czym oczarował ukraińskie media.
Dziennikarze portalu sport.ua w tekście poświęconym Chłaniowi skupili się na jego dobrym wejściu do pierwszoligowego klubu oraz dorobku w rundzie jesiennej. "Od razu został zawodnikiem podstawowego składu, a przed przerwą zimową rozegrał 11 meczów w pierwszej lidze, w których zdobył dwa gole i zanotował jedną asystę" - czytamy.
Dodali jednak, że to była jedynie namiastka jego prawdziwych umiejętności. "Prawdziwy przełom w jego karierze w Polsce przyszedł po rozpoczęciu rundy wiosennej. Wiosną ukraiński skrzydłowy zachwyca i jest praktycznie nie do zatrzymania. Liczby mówią same za siebie. W trzech dotychczasowych rozegranych meczach Maksym miał udział przy pięciu trafieniach (4 gole i 1 asysta). W każdym z nich po wyjściu Lechii z hibernacji strzelił gola" - pisze sport.ua.
Jedna z jego bramek szczególnie zachwyciła ukraiński serwis. "Chłań w starciu ze Zniczem Pruszków zdobył niezwykle pięknego gola. Maksym po bezpośrednim strzale znalazł drogę do siatki, a przy tym wykazał się znakomitą techniką" - podkreślono.
Oprócz Zaria Ługańsk Maksym Chłań w przeszłości grał jeszcze m.in w Karpaty i EFK Lviv. Portal "Transfermarkt" wycenia go obecnie na 400 tysięcy euro.
Drużyna prowadzona przez Szymona Grabowskiego jest na dobrej drodze, by wrócić do ekstraklasy już w tym sezonie. Po 22. kolejkach Lechia Gdańsk zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 41 punktów. Do liderującej Arki Gdynia traci cztery punkty, ale ma o jeden mecz rozegrany mniej.