Hiszpańskie media mają wątpliwości co do Lewandowskiego. "Koszt nie do przyjęcia"

Kontrakt Roberta Lewandowskiego z FC Barceloną wygasa dopiero z końcem czerwca 2026 roku. Mimo to hiszpańscy eksperci zapowiadają, że nie uda mu się go wypełnić. Pensja naszego piłkarza ma być sporym problemem dla mistrza Hiszpanii, dlatego wewnątrz klubu zaczęto rozważać różne opcje. I choć napastnik znajduje się w planach na przyszły sezon, to pokrzyżować je może tylko jedna oferta.

Robert Lewandowski doznał w październikowym starciu fazy grupowej LM z FC Porto (0:1) kontuzji kostki, która wyłączyła go z gry na blisko miesiąc. Powrócił na boisko w ligowym spotkaniu z Realem Madryt (1:2), ale zaprezentował się fatalnie. Podobnie było zresztą w kolejnych dwóch meczach, w których nie był w stanie wpisać się na listę strzelców. Niechlubną serię sześciu spotkań bez zdobytej bramki przełamał wreszcie w niedzielnym starciu 13. kolejki LaLiga z Deportivo Alaves (2:1), kiedy zanotował dublet. 

Zobacz wideo Jaka jest różnica między Championship a Premier League? Bednarek porównuje

Lewandowski jest w planach FC Barcelony. Pokrzyżować je może tylko oferta z Arabii Saudyjskiej

Debiutancki sezon Lewandowskiego w FC Barcelonie był doskonały. Rozpoczął go lepiej, niż mógł sobie wymarzyć, ponieważ po 12 kolejkach LaLiga miał na koncie 13 trafień. Po powrocie z mistrzostw świata w Katarze jego forma nie była jednak zadowalająca, a przez pozostałą część sezonu strzelił zaledwie 10 goli. Finalnie pokonał Karima Benzemę i zdobył tytuł króla strzelców LaLiga, ale media coraz częściej zaczęły pisać o tym, że wreszcie dogania go wiek.

Mimo że kontrakt Lewandowskiego z mistrzem Hiszpanii wygasa z końcem czerwca 2026 roku, to trudno sobie wyobrazić, że uda mu się go wypełnić. Jego pensja ma być sporym problemem dla klubu, który rzekomo zacząć rozważać jego sprzedać. "W ubiegłym sezonie zarabiał 10 milionów euro, w tym sezonie - 13, natomiast w przyszłym roku jego wynagrodzenie wzrośnie do 16 mln euro. Dla FC Barcelony jest to koszt nie do przyjęcia" - powiedział dziennikarz Eduardo Inda w programie El Chiringuito.

Toni Juanmarti uważa, że Lewandowski znajduje się w planach klubu na przyszły sezon, natomiast zaznacza, że szyki może pokrzyżować nieoczekiwana oferta z Arabii Saudyjskiej. Podobnego zdania jest Inda. - Jednym ze sposobów, w jaki FC Barcelona zarobiłaby pieniądze na zawodnika kosztującego 50 mln euro, jest... sprzedaż do Arabii Saudyjskiej, która jest lekarstwem dla piłkarzy i klubów - stwierdził.

Portal Okdiario przekazał, że wstępnie zainteresowany Polakiem ma być obecny klub Karima Benzemy Al-Ittihad. Mimo że dyrektor sportowy FC Barcelony Deco zaprzeczał niedawno, jakoby napastnik miał odejść z zespołu, to wszystko może jeszcze ulec zmianie.

Najbliższe spotkanie FC Barcelona rozegra w sobotę 25 października, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Vallecano.

Więcej o: