Klasyk ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa a Lechem Poznań w teorii powinien być świętem klubowej piłki w Polsce. W teorii, bo niedzielna praktyka, związana z tym spotkaniem, mocno te oczekiwania zweryfikowała. Mecz zakończył się remisem, na boisku wiało nudą, a fauli było czterokrotnie więcej niż strzałów z obu stron, a do tego dochodzą doniesienia o skandalicznym potraktowaniu kibiców gości na terenie stadionu przy ulicy Łazienkowskiej.
Zobacz wideo Jaka jest różnica między Championship a Premier League? Bednarek porównuje
Po niedzielnym spotkaniu stołeczna policja opublikowała w sieci wideo, na którym chwali się swoim zabezpieczeniem kolejnej, po Marszu Niepodległości, dużej imprezy w miniony weekend. Jednym z dokonań mundurowych miało być zatrzymanie 20 osób z Poznania (z 1665 obecnych na wyjeździe!). Do tego dołączono też efektowne ujęcia z pracy policjantów.
Szokujące relacje kibiców sprzed meczu Legia - Lech! "Macali miejsca intymne, zaglądali w bieliznę, atakowali gazem"
Tyle że wiele wskazuje na to, iż film warszawskiej policji jest materiałem mocno propagandowym, a działanie służb niekoniecznie było tak wzorowe, by się nim chwalić. Na profilu facebookowym "Kibice Lecha Poznań" można znaleźć szokujące opisy interwencji, których - jak wynika z relacji kibiców - miały dopuścić się policja i ochrona przed stadionem przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie. Na portalu X (dawnym Twitterze) udostępnił je z kolei dziennikarz Hubert Michnowicz. Pochodzą one aż od kilkudziesięciu różnych osób.
Kibice Lecha oskarżają policję i ochronę przed stadionem przy ul. Łazienkowskiej m.in. o macanie miejsc intymnych, zaglądanie w bieliznę, co miało dotyczyć także kobiet i nieletnich; wulgarne ataki słowne (nawet od "k***w") oraz tarczami, pałkami i gazem, nakaz rozbierania się na zimnie czy kradzież i niszczenie mienia.
Wybrane opisy (pisownia oryginalna):
- "Cześć, wczoraj na bramce sprawdzali mi zawartość portfela łącznie z liczeniem drobnych. Dodatkowo ręce „stewarda" zawędrowały niestety na strefy intymne"
- "jestem jedna z osób, którym: zaglądano do portfeli oraz zaglądano w bieliznę"
- "piszę w sprawie komunikatu odnośnie „kontroli osobistej" zostałam dotykana w miejsca intymne przez panią policjantkę"
- "zostałem wzięty za „szmaty" i przyciśnięty do kratki po czym policjant po szybkim ale niezbyt kulturalny spytaniu się mnie o wiek zaczął mnie macać po jajach, po czym zacytuje „sam to k***a wyciągniesz czy mam ci w tym pomóc" po czym powiedziałem ze nie mam pojęcia o czym mówi to odpowiedział mi „że już k***o wiesz o co chodzi", sam nic nie miałem i na szczęście nie musiałem się rozbierać, mam nadzieje ze w końcu ktoś odpowie za swoje czyny bo to była gruba przesada"
- "Zaczęło się od tego że zaczęli mnie w c**j przeszukiwać i łapać blisko krocza to się odezwał po czym wszytsko miałem wyciągnięte z kieszenii sprawdzali mi dowód kartę zaglądali do każdej przegródki w portfelu po czym kazali mi wszystko ściągnąć bo wmawiali mi że mam narkotyki przy sobie i miałem aby spodnie na sobie Bez butów bez skarpetek bez żadnej koszuli bluzy aby spodnie"
- "Wkładali ręce w gacie i oglądali moje miejsca intymne z przodu i z tyłu"
- "byłem wczoraj na meczu w Warszawie i również byłem świadkiem skandalicznego zachowania policjantów. W prawdzie skala była mniejsza niż w niektórych przypadkach, ale i tak uważam, że słowa "pokaż k***sa, na pewno coś tam masz" z ust policjanta są obrzydliwe."
- "byłem na meczu w wwa nie dość ze działo się co działo to wszedłem lewa strona ochrona sprawdzająca bilety git i od tamtego momentu się zaczęło wzieli mnie za szmaty do płotu zaczeli sprawdzać miejsca intymne zabrali mi szalik pytając o wiek odpowiedziałem ze 14 i po tym właśnie jak odpowiedziałem ze 14 odrazu zajrzał w miejsce intymne zaczął patrzeć czy nie mam vlepek czy innych substancji zakazanych zobaczyli cały portfel wraz z legitymacja ogólnie dla mnie nie jest to trauma ale byłem Ostro wk***iony bo nie dość ze staliśmy bez sensu bardzo długo tam było około 1,5h o ile się nie mylę , ja rozumiem wszystkie absurdy ale ten co w Warszawie się odwalił to przekracza wszelkie granice. Czasem jak mam 14 lat i gość z policji mnie maca jak mówię mu „ czemu pan mnie dotyka tam gdzie nie powinien skoro sobie tego nie życzę „ i on nie przestaje to nie jest pedofilia?"
- "Wziąłem pierwszy raz syna na mecz Legi wyjazdowy i nas k.... tak przeczpaly buty skarpetki bluzy kazali ściągać a najgorsze wkładanie łap w spodnie 16latkow"
Zarzuty kibiców Lecha Poznań wobec policji i ochrony:
- wyzywanie (nawet od k***w), prowokowanie
- atakowanie gazem
- uderzanie tarczami i pałkami
- zaglądanie w bieliznę (również kobiet i nieletnich)
- macanie miejsc intymnych (również kobiet i nieletnich)
- zabieranie szalików, czapek oraz vlepek (brak depozytu)
- zdejmowanie bluzy, butów i skarpetek
- niszczenie ubrań (rozcięcie kurtki, butów)
- przeglądanie zawartości portfela
- oskarżanie o bycie pod wpływem narkotyków.
Fani "Kolejorza" z FB "Kibice Lecha Poznań" zachęcają innych uczestników wyjazdu do opisywania swoich "przeżyć" i wysyłania im w prywatnej wiadomości, zapowiadając stosowną interwencję w tej sprawie.
"Ten mecz pokazał, że zwyczaje z Alkmaar dotyczące kibiców gości na stadionie przy Łazienkowskiej niesamowicie szybko się przyjęły. Jęczenia legionistów na zachowanie służb ochrony i policji w Holandii po tym, czego byliśmy świadkami przed meczem w Warszawie są najzwyklejszą w świecie BEZCZELNĄ HIPOKRYZJĄ" - grzmią kibice Lecha Poznań.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy zarówno rzecznika prasowego Komendanta Stołecznego Policji, klub Legia Warszawa, jak i Ekstraklasę SA. Gdy otrzymamy stosowne odpowiedzi, z pewnością je opublikujemy w kolejnych materiałach.
Pełne relacje kibiców Lecha można znaleźć w postach poniżej: