Już w 9. minucie meczu na Stadio Olimpico w Rzymie Polak zdobył gola, wykorzystując fatalny błąd defensywy Lazio i sytuację sam na sam z Pepe Reiną. Była to 72. bramka kapitana reprezentacji Polski w Lidze Mistrzów, dzięki czemu wyprzedził on w klasyfikacji wszech czasów Raula Gonzaleza. Przed Lewandowskim znajdują się jedynie Cristiano Ronaldo (134 gole) i Leo Messi (119).
Mimo że sam mecz Roberta Lewandowskiego z Lazio nie należał do wybitnych, UEFA doceniła znaczenie wyczynu Polaka i wybrała go zawodnikiem tygodnia w Lidze Mistrzów.
- Ten facet jest szalony - takimi słowami komplementował Lewandowskiego jego wielki rywal w walce o miano najlepszego napastnika Bundesligi, Erling Haaland.
- To była cudowna noc, cudowny mecz. Jeżeli strzelasz cztery gole w Rzymie, to znaczy, że to był cudowny mecz. Myślę, że wszystko, co zrobiliśmy w tym spotkaniu, było czymś wyjątkowym. Tak, jak wyjątkowa jest Liga Mistrzów, na którą czekaliśmy od tygodni. Staraliśmy się w tym meczu pokazać wszystkie nasze najlepsze strony, chociaż wiem, że mogliśmy zagrać jeszcze lepiej. Nie miałem w tym meczu zbyt wielu okazji bramkowych. Miałem trochę inne zadania, często dostawałem piłkę, którą miałem przetrzymać, zrobić ruch i stworzyć przestrzeń dla kolegów. Myślę, że to nam się udawało, dzięki czemu zagraliśmy dobrze i wygraliśmy - podsumował z kolei mecz z Lazio sam Lewandowski.
Media z kolei doceniły występ Polaka, ale specjalnie się nad nim nie rozpływały. "Robert zrobił to, co umie najlepiej - strzelił gola" - komentowano. Niemcy większą uwagę poświęcali rewelacyjnemu 18-latkowi, Jamalowi Musiali. "Supertalent wreszcie dostał szansę i od razu pokazał, na co go stać" - pisano. Włoska "Corriele della Sera" za to uznała, że najlepszym piłkarzem meczu w Rzymie był Joshua Kimmich.
Rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem a Lazio odbędzie się 17 marca w Monachium. Powinien być on już jednak formalnością.