Bayern Monachium rozbił Lazio 4:1, a jedną z bramek zdobył Robert Lewandowski, który tym samym prześcignął Raula Gonzaleza, legendę Realu Madryt w klasyfikacji najlepszych strzelców Ligi Mistrzów. - Bayern był przerażający. Lazio rozdało im gole, a teraz potrzebuje więcej niż cudu - pisze "La Gazzetta dello Sport" o fatalnej postawie defensywy rzymian. - Lewandowski otrzymał prezent od Musacchcio i już na początku meczu objął prowadzenie w długodystansowym pojedynku z Ciro Immobile, który w zeszłym sezonie ukradł mu Złotego Buta.
- Wszyscy czekali na pojedynek Immobile z Lewandowskim, ale Włoch za wiele nie zdziałał, był niewidoczny, a Polak zdobył 32. bramkę w tym sezonie! Nieuwagę Musacchio wykorzystał jak prawdziwy drapieżnik - czytamy w "Corriere della Serra", która oceniła Lewandowskiego na "7" w skali 1-10. Na wyższą notę zasłużył jedynie Joshua Kimmich ("7,5").
- Popełniliśmy za dużo błędów. Rozdaliśmy trzy gole. Ten nokaut pomoże nam się jednak rozwijać - stwierdził po meczu Simone Inzaghi, trener gospodarzy.
- To była cudowna noc, cudowny mecz. Jeżeli strzelasz cztery gole w Rzymie, to znaczy, że to był cudowny mecz. Myślę, że wszystko, co zrobiliśmy w tym spotkaniu, było czymś wyjątkowym. Tak, jak wyjątkowa jest Liga Mistrzów na którą czekaliśmy od tygodni. Staraliśmy się w tym meczu pokazać wszystkie nasze najlepsze strony, chociaż wiem, że mogliśmy zagrać jeszcze lepiej. Nie miałem w tym meczu zbyt wielu okazji bramkowych. Miałem trochę inne zadania, często dostawałem piłkę, którą miałem przetrzymać, zrobić ruch i stworzyć przestrzeń dla kolegów. Myślę, że to nam się udawało, dzięki czemu zagraliśmy dobrze i wygraliśmy - podsumował Lewandowski.
Rewanż, który wydaje się już formalnością, odbędzie się w środę, 17 marca.