- Trudno o jednoznaczny werdykt. Prowadzimy 2:0, wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, ale rozpoczynamy drugą połowę i sami sobie tworzymy problemy. Widocznie u nas nie może być za spokojnie. Koniec końców to zwycięstwo jest ważne - powiedział Robert Lewandowski po meczu Polski ze Szkocją (3:2), w którym był wyróżniającą się postacią.
Tuż przed końcem pierwszej połowy napastnik wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Nicoli Zalewskim. A na samym początku spotkania zaliczył asystę przy efektownym trafieniu Sebastiana Szymańskiego. Szczególnie to drugie wydarzenie jest godne odnotowania.
Dzięki temu dograniu Lewandowski zrównał się z najlepszymi asystentami w historii Ligi Narodów. Według danych serwisu transfermarkt.de może pochwalić się aż siedmioma ostatnimi podaniami. Poza nim taki wynik osiągnęli tylko trzej inni gwiazdorzy - Kevin De Bruyne, Marco Asensio i Bernardo Silva.
Co ciekawe, polski napastnik ma prawie dwa razy więcej asyst niż bramek, których od powstania Ligi Narodów zdobył "zaledwie" cztery. To daje mu 11 punktów w historycznej klasyfikacji kanadyjskiej rozgrywek i bardzo wysokie szóste miejsce - za nim jest wiele gwiazd europejskiej piłki z Cristiano Ronaldo na czele. Liderem jest Aleksandar Mitrović, będący także najlepszym strzelcem w historii LN.
Najbliższą okazję do poprawienia swoich statystyk Robert Lewandowski będzie miał w meczu z Chorwacją, zaplanowanym na 8 września.