Reprezentacja Polski w sobotnie popołudnie wylądowała w Warszawie po wygranym 2:0 meczu z Wyspami Owczymi i już czeka na niedzielne spotkanie z Mołdawią w eliminacjach Euro 2024. Dzięki wygranej z Farerami oraz przegranej Czechów z Albanią 0:3 Biało-Czerwoni mają kwestię awansu na przyszłoroczne mistrzostwa Europy w swoich rękach.
Patrząc na "polską" grupę w eliminacjach Euro 2024, to tylko Albańczykom wystarczą trzy punkty, żeby zapewnić sobie awans na przyszłoroczny turniej. Albanię czekają mecze z Mołdawią oraz Wyspami Owczymi i trudno sobie wyobrazić, żeby nie wygrali któregoś z tych spotkań.
Znajdująca się na drugim miejscu reprezentacja Polski ma jasną sytuację - wygrywa w niedzielę z Mołdawią, a w listopadzie z Czechami i ma pewny awans na Euro bez oglądania się na cokolwiek innego mimo kompromitującego początku tych eliminacji jeszcze pod wodzą Fernando Santosa. Wygrana z Mołdawią jest kluczem do walki o awans, bo trudno sobie wyobrazić, żeby Czesi ponieśli trzy porażki z rzędu w pozostałych meczach z Wyspami Owczymi, Polską i Mołdawią.
A co jeśli Polska wygra z Mołdawią, a zremisuje z Czechami? Wtedy Biało-Czerwoni mają 13 punktów i muszą liczyć, że Czesi przegrają jeden z meczów z Wyspami Owczymi lub Mołdawią (albo zanotują dwa remisy). Wydaje się to jednak mało prawdopodobne i jeśli nie dojdzie do piłkarskiego trzęsienia ziemi, to 17 listopada w Warszawie dojdzie do "finału" o awans między Polską a Czechami. Przy założeniu, że Biało-Czerwoni ograją dziś Mołdawię, a Czesi Wyspy Owcze.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Spotkanie reprezentacji Polski z Mołdawią odbędzie się w niedzielę 15 października o 20:45. Relację ze spotkania rozgrywanego na Stadionie Narodowym w Warszawie będzie można śledzić na Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.