Boniek tęskni za byłym selekcjonerem. Wymowne słowa podczas meczu Anglia - Francja

- To, że nie graliśmy dobrze to fakt. Ale nie wmawiajmy sobie na siłę, ze nie umiemy grać - w tych słowach Zbigniew Boniek podsumował styl reprezentacji Polski w ostatnich meczach. Za przykład bardziej efektownej gry wskazał spotkania z Anglią za kadencji Paulo Sousy.

Podczas mistrzostw świata w Katarze reprezentacja Polski prezentowała niezbyt widowiskową grę. Choć o awans z grupy musiała drżeć do ostatnich minut, to ostatecznie udało się go uzyskać. W meczu 1/8 finału z Francją co prawda przegrała 1:3, ale jej gra była znacznie odważniejsza.

Zobacz wideo Messi w ekstazie, Ronaldo we łzach. Znamy półfinalistów mundialu

Boniek wspomina mecze z Anglią za Sousy. "Nie wmawiajmy sobie, że nie umiemy grać"

Tuż po zakończeniu meczu dyskusja na temat stylu gry zrobiła się jeszcze gorętsza, a to za sprawą deklaracji czołowych zawodników. - Radość z gry jest potrzebna. To będzie ważny element nawet niedalekiej przyszłości. Jak atakujemy, próbujemy, to jest inaczej. Jeśli gramy bardziej defensywnie, to takiej radości nie ma - stwierdził Robert Lewandowski. - Cieszę się, że to wyglądało lepiej niż w poprzednich meczach. Było więcej kreatywności, więcej ruchu z przodu. Tak musimy grać - dodał Piotr Zieliński.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Styl gry drużyny narodowej na mundialu nie zachwycił także Zbigniewa Bońka. Były prezes PZPN-u wskazał, że w ostatnich latach stać ją było na znacznie efektowniejszą grę, co udowodniła też w starciach z teoretycznie silniejszymi przeciwnikami. 

"To, że nie graliśmy dobrze to fakt. Ale nie wmawiajmy sobie na siłę, że nie umiemy grać. Rok temu dwa piękne, wyrównane mecze z Anglią" - napisał na Twitterze podczas meczu Anglia - Francja w 1/4 finału MŚ, który stał na bardzo wysokim poziomie.

Wspominane mecze miały miejsce w eliminacjach katarskich mistrzostw świata. W pierwszym z nich rozgrywanym na Wembley Polacy przegrali 1:2, choć musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego. W rewanżu na Stadionie Narodowym Anglicy wyszli na prowadzenie w 72. minucie, ale dzięki bramce Damiana Szymańskiego w doliczonym czasie gry udało się zremisować 1:1.

Sousa został zatrudniony przez Bońka w miejsce Jerzego Brzęczka, który co prawda osiągał wyznaczone cele, ale jednocześnie jego drużyna grała mało widowiskowo. Teraz przed podobnym dylematem może stanąć Cezary Kulesza, który zastanawia się nad kontynuowaniem współpracy z Czesławem Michniewiczem. Z niedawnych doniesień wynika, że na stanowisku selekcjonera może dojść do zmiany

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.