Paulo Sousa ma odejść ze stanowiska trenera reprezentacji Polski. Portugalczyk poinformował prezesa PZPN Cezarego Kuleszę, że chce rozwiązać kontrakt z kadrą biało-czerwonych i związać się dwuletnim kontraktem z brazylijskim klubem, Flamengo. - To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem - napisał na Twitterze prezes PZPN. A ten wpis wywołał burzę.
- Zbigniew Boniek często mówi, że problemem polskiej piłki są ludzkie zasoby. Jego zdaniem brakuje kompetentnych i silnych osób do pełnienia najważniejszych funkcji. Tymczasem sam, jako prezes PZPN, poległ właśnie w zarządzaniu zasobami. Na ostatnich dwóch selekcjonerów wybrał trenerów kompletnie się do tego nienadających. Jerzemu Brzęczkowi brakowało kompetencji - głównie tych miękkich. Paulo Sousie zabrakło zasad, o których tak dużo mówił - lojalności i odpowiedzialność - podkreślił Dawid Szymczak ze Sport.pl w swoim tekście.
Całą sprawę skomentował były prezes PZPN Zbigniew Boniek, który zatrudniał Paulo Sousę w styczniu 2021 roku na stanowisku trenera reprezentacji Polski. - Bez Sousy Polska w piłkę sobie poradzi, nie ma co płakać. Z niewolnika nie ma… Niestety wielu postąpiłoby podobnie… wykonuje piękny, ulubiony zawód i dają mi jeszcze 5 razy więcej… Taka dzisiejsza rzeczywistość… smutne, ale prawdziwe - taki wpis zamieścił na Twitterze Boniek.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- Czuję się z tą sytuacją dziwnie. Zrobiłem go trenerem, bo to dla mnie inteligentny facet. Kupił piłkarzy. W fatalnym momencie przejął kadrę. Ułożył ją sobie. Sportowo wyszło "50 na 50". Zadaniem minimum był awans do baraży. To się udało - stwierdził wcześniej Boniek w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale Youtube "Prawda Futbolu".
- Gdybym był prezesem, to w tej sytuacji nie wyobrażałbym sobie dalszej współpracy. Wszyscy jesteśmy oszukani, co by nie powiedzieć. Niestety, czasami w życiu tak jest - dodał Boniek.
- Ja też czuję się zawiedziony. Mógł to inaczej rozegrać, to fakt. Najbardziej mnie zabolało to, co mówił w wywiadach w okolicach 14 grudnia - nawiązywał Boniek do zapewnień Portugalczyka, że zamierza prowadzić polską Polskę przynajmniej do zakończenia baraży do MŚ w Katarze.
Z informacji Sport.pl wynika, że kontrakt Sousa - PZPN w tej konkretnej sytuacji znakomicie chroni Sousę, ale stawia polską stronę w bardzo trudnej sytuacji. Nie przewidziano w nim sytuacji, w której to Portugalczyk zechciałby zerwać umowę - nie zapisano kar umownych ani ewentualnej klauzuli odstępnego. Za to gdyby to polska strona chciała zwolnić Sousę, to trzeba byłoby wypłacić mu wszystkie pensje do końca kontraktu.