Brutalny faul, kontuzja, pirotechnika i wynikające z niej zadymienie stadionu bądź wtargnięcie kibiców - to najczęstsze powody, dla których sędzia przerywa spotkanie. Jednak w walijskiej II lidze przyczyna była zdecydowanie inna, o wiele bardziej kuriozalna. Na murawę wkroczyła bowiem policja. Miała "do pogadania" z jednym z zawodników, choć właściwe rozmowy za wiele nie było. Szybko przeszli do działania.
Do zdarzenia doszło w sobotę 7 września. Wówczas Baglan Dragons podejmował na własnym stadionie Cwmbran Celtic FC. Spotkanie zaczęło się perfekcyjnie dla gospodarzy, bo już w 11. minucie wyszli na prowadzenie. Tyle tylko, że do przerwy przegrywali 1:2, a dwie minuty po rozpoczęciu drugiej połowy goście jeszcze podwyższyli prowadzenie.
Szkoleniowiec Baglana zdecydował się wprowadził Jordana Evansa z ławki rezerwowych i ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie dość, że pobudził drużynę do ataku, to jeszcze zdobył dwie asysty, a w 72. minucie sam trafił do siatki. Odwrócił całkowicie losy spotkania i stał się bohaterem, choć nie do końca pozytywnym. Nie było mu dane wraz z kolegami opuścić boiska po ostatnim gwizdku.
W 85. minucie niespodziewanie na murawę wtargnęło kilku policjantów i zatrzymali Evansa. Całe zdarzenie zostało nagrane przez kibiców i trafiło do sieci, gdzie stało się wiralem. Tylko na jednym z kont na X zebrało już 1,2 mln wyświetleń. "Po prostu luźna gra w lidze walijskiej. Chłopak wchodzi sobie na boisko, strzela gola i zalicza dwie asysty, po czym zostaje aresztowany. Takie rzeczy tylko na południu Walii" - śmiał się wspomniany użytkownik. Jak donoszą media, piłkarz został skuty w szatni i zawieziony na komisariat.
"Służby zatrzymały 31-letniego mężczyznę pod zarzutem kradzieży. Nie postawiono mu zarzutów. Został zwolniony" - czytamy w oświadczeniu policji, cytowanym przez walesonline.co.uk. I piłkarz już zdążył zabrać głos w sprawie w mediach społecznościowych. Zażartował z całej sytuacji.
"Niewielu jest piłkarzy na tym świecie, którzy mogą pochwalić się golem, asystą i aresztowaniem w jednym meczu!" - napisał jeden z użytkowników X, na co Evans odpowiedział: "A dziękuję". Zamieścił też komentarz pod innym wpisem, który brzmiał: "Czy to ten zawodnik, o którym myślę? Hahaha". Evans odpisał: "Jedyny i niepowtarzalny".
Baglan Dragons nie mogą pochwalić się dobrym startem sezonu. Po siedmiu kolejkach zajmują dopiero 10. lokatę z dorobkiem ośmiu punktów. Na to składają się dwa zwycięstwa, dwa remisy i trzy porażki.