Kilka dni temu reprezentacja Samoa Amerykańskiego kobiet, czyli jedna z najsłabszych drużyn narodowych na świecie, rozpoczęła zmagania w kwalifikacjach igrzysk olimpijskich 2024. W pierwszym meczu wysoko przegrała 0:10 z Fidżi. Kolejne spotkanie rozegrała w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego. Wówczas zmierzyła się z Wyspami Salomona.
Od początku spotkania lepiej prezentowały się reprezentantki Wysp Salomona. Świetne zawody rozgrywała Lorina Solosaia, która po pierwszej połowie miała trzy gole na koncie. W drugiej części zespół się nie zatrzymywał i wbił kolejne cztery bramki, z czego dwie znów były autorstwa Solosai. Pod koniec meczu nieoczekiwanie dały o sobie znać zawodniczki Samoa Amerykańskiego, gdy piłkę do siatki wpakowała Lela Waetin. Ostatecznie Wyspy Salomona wygrały 7:1.
Mimo kolejnej bardzo wysokiej porażki Samoa Amerykańskie z pewnością było zadowolone po końcowym gwizdku. A to ze względu na zdobytą bramkę. Jak wyliczył Krystian Wieteska, był to pierwszy gol tej reprezentacji od 2007 roku. Wówczas piłkarki trafiły do siatki w spotkaniu z Wyspami Cooka. Bramka z Wyspami Salomona była zaledwie drugim trafieniem w historii kadry, która do tej pory rozegrała łącznie tylko 22 mecze.
Samoa Amerykańskie 1:7 Wyspy Salomona
Strzelcy: Lela Waetin (88'); Lorina Solosaia (14', 29', 35', 73', 75'), Almah Gogoni (58'), Jemina David (82')
Po dwóch meczach Samoa Amerykańskie zamyka tabelę z zerowym dorobkiem punktowym i nie ma już szans na awans do kolejnej rundy. Ostatni mecz grupowy rozegra w poniedziałek o godzinie 23:00 czasu polskiego. Wówczas zmierzy się z Papuą-Nową Gwineą.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!