Nie widać końca problemów legendarnego klubu. Grozi mu katastrofalny zakaz

- Jeśli Ajax i holenderska federacja nie podejmą dalekosiężnych środków, to ja je podejmę - zapowiedziała burmistrz Amsterdamu Femke Halsema. Te słowa są pokłosiem skandalicznego zachowania kibiców Ajaksu, którzy doprowadzili do przerwania niedzielnego meczu z Feyenoordem Rotterdam przy wyniku 3:0 dla gości. Kibice wnieśli na trybuny sprzęt pirotechniczny, który nie powinienem się tam znaleźć.

Ogromny skandal miał miejsce w czasie 6. kolejki Eredivisie pomiędzy Ajaksem i Feyenoordem. Mistrzowie Holandii prowadzili już na stadionie w Amsterdamie 3:0, kiedy nagle sfrustrowani wynikiem kibice gospodarzy zaczęli utrudniać dokończenie spotkania. 

Zobacz wideo Oto przyszły selekcjoner? "Limitem jest niebo"

W 55. minucie sfrustrowani wynikiem kibice Ajaxu zaczęli rzucać na boisko race oraz fajerwerki, które uniemożliwiły kontynuowanie spotkania. Fani amsterdamskiego zespołu zaczęli demolować zarówno obrotowe drzwi stadionu, jak i jego pozostałe części.

Mecz Ajaksu z Feyenoordem zostanie dograny za zamkniętymi drzwiami, a burmistrz miasta domaga się działań ze strony klubu

Wydawać by się mogło, że taka sytuacja musi skończyć się walkowerem na korzyść Feyenoordu. Nic jednak bardziej podobnego, ponieważ w Holandii nie ma walkowerów. Dlatego mecz zostanie dokończony w środowe popołudnie o 14:00 za zamkniętymi drzwiami.

To nie koniec problemów Ajaksu. Głos w sprawie skandalicznych wydarzeń z niedzieli zabrała burmistrz Amsterdamu Femke Halsema, grożąc, że zamknie stadion, jeśli klub nie podejmie stanowczych działań w walce z chuliganami. - Jeśli Ajax i holenderska federacja nie podejmą dalekosiężnych środków, to ja je podejmę - zapowiedziała cytowana przez portal dutchnews.hl.

Halsema podkreśliła, że Ajax musi poprawić bezpieczeństwo i sposób przeszukiwania osób, żeby powstrzymać kibiców od wnoszenia na stadion fajerwerków i innych zakazanych przedmiotów. Wezwała także do zawieszenia siatek na części stadionu, na której siedzą najbardziej zagorzali kibice.

- Klub ma własną ochronę i jest w pełni odpowiedzialny za to, co dzieje się na stadionie. Zasada jest taka, że na stadionie nie wolno odpalać fajerwerków, ale najwyraźniej kibice nie są odpowiednio przeszukiwani, bo nie pierwszy raz dochodzi do takiej sytuacji [gdy ktoś wnosi fajerwerki - przyp. red.] - dodała burmistrz Amsterdamu.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Legendarny klub szoruje po dnie. Tak źle jeszcze nie było. "Staliśmy się gównem"

"Klub, który pięć lat temu był o włos od finału Ligi Mistrzów, wpadł w największy od lat kryzys. Chuligani, którzy przerwali niedzielny mecz z Feyenoordem, domagają się zwolnień w radzie nadzorczej, w zarządzie panuje potężny chaos, pracę stracił właśnie dyrektor sportowy, a na boisku rozczarowują piłkarze, którzy latem kosztowali 115 mln euro" - czytamy w tekście Konrada Fersztera ze Sport.pl, w którym opisana została opisana sytuacja Ajaksu Amsterdam.

Więcej o: