Wojciech Szczęsny z pewnością jak najszybciej chciałby zapomnieć o spotkaniu z Sassuolo. Bramkarz popełnił w nim dwa duże błędy, a Juventus przegrał 2:4. Polak został bardzo skrytykowany we włoskich mediach i pojawiły się dyskusje, czy nie powinien usiąść na ławce.
Dziennikarz Alfredo Pedulla na swojej stronie przeprowadził w tej sprawie ankietę. Głosujący odpowiedzieli na pytanie, czy Szczęsny nadal powinien być podstawowym bramkarzem. Wyniki są jednoznaczne. Większość jest za tym, aby Polak wciąż występował w pierwszym składzie. Na tę opcję zagłosowało 64 proc. kibiców. 36 proc. uważa z kolei, że na szansę zasłużył rezerwowy Mattia Perin.
Szczęsny otrzymał także wsparcie od trenera Massimiliano Allegriego, który nie zamierza z niego rezygnować. - Szczęsny jest zawodnikiem pierwszego składu i nim pozostanie, nie mam żadnych wątpliwości - zapewnił. W obronie Polaka stanął również jego kolega z drużyny Danilo. - My przecież jesteśmy drużyną. Każdy może popełnić błąd na boisku. Dzisiaj był to Szczęsny, ale przy golu na 3:2 to ja utrzymałem napastnika rywali w grze. W takich momentach i sytuacjach musimy być jeszcze bliżej siebie, bardziej zjednoczeni - dodał.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wojciech Szczęsny szybko miał okazję do rehabilitacji po nieudanym występie. Już we wtorek Juventus zmierzył się z Lecce. Ekipa z Turynu nie zachwyciła, ale wygrała 1:0 po golu Arkadiusza Milika w drugiej połowie. Polski bramkarz przez cały mecz nie miał okazji do wykazania się. Juventus po sześciu meczach zajmuje drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 13 punktów. W kolejnym spotkaniu zmierzy się z Atalantą. Mecz odbędzie się w niedzielę o 18:00.