UEFA odbierze Malcie historyczny wynik? Chcą powtórzenia meczu. "Wypaczył wynik"

Lewski Sofia domaga się powtórzenia meczu rewanżowego III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy z maltańskim Hamrun Spartans. Bułgarzy wystosowali skargę do UEFA na sędziego głównego meczu, który ich zdaniem popełnił rażący błąd. Arbiter miał nie dostrzec, że jeden z zawodników Hamrun złamał przepisy i zbyt wcześnie wbiegł na połowę Lewskiego przy wznowieniu gry ze środka boiska. Po chwili Lewski stracił bramkę.

Jedną z największych sensacji czwartkowych meczów w eliminacjach Ligi Konferencji Europy była porażka Lewskiego Sofia z Hamrun Spartans. Faworyzowani Bułgarzy roztrwonili jednobramkową zaliczkę z pierwszego meczu i przegrali u siebie 1:2. Do wyłonienia zwycięzcy dwumeczu potrzebna byłą dogrywka i seria rzutów karnych. Te lepiej wykonywali zawodnicy maltańskiego zespołu i odnieśli historyczny sukces - jako pierwsza drużyna z tego kraju awansowali do fazy play-off eliminacji europejskiego pucharu. 

Zobacz wideo Lewandowski czy Messi? Pytamy kibiców w Barcelonie. Miażdżąca różnica

Lewski Sofia nie może pogodzić się z upokorzeniem. Domagają się powtórki meczu z Hamrun

Lewski Sofia nie może jednak pogodzić się z kompromitującą porażką i domaga się od UEFA powtórzenia meczu. Bułgarski dziennikarz Metodi Shumanov podał na Twitterze, że klub dopatrzył się błędu sędziego głównego Istvana Kovacsa. Ten nie zauważył, że jeden z zawodników Hamrun wszedł na połowę Lewskiego, zanim jego koledzy wznowili grę po stracie bramki ze środka boiska. Kilkadziesiąt sekund później, goście zdobyli gola na 2:1 i wyrównali stan dwumeczu. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

W ocenie Lewskiego, sytuacja ta wypaczyła wynik meczu. Dlatego też Bułgarzy chcą, by UEFA nakazała powtórzenie spotkania. „Przedstawiono niezbędne dowody w związku z rażącym naruszeniem zasad przez sędziego i jego asystentów, co wpłynęło na wynik meczu" - czytamy w oświadczeniu, które pojawiło się na klubowej stronie internetowej. 

W świetle zasad, Bułgarzy mają rację. Przepisy gry jasno stanowią, że wszyscy zawodnicy drużyny, która wznawia grę ze środka boiska (poza wznawiającym), muszą znajdować się na własnej połowie. Dlaczego zatem przedstawiciele Lewskiego nie zaprotestowali od razu w trakcie meczu? Portal timesofmalta.com podaje, że błąd sędziego odkryto dopiero w piątek. Na razie nie wiadomo, co na to UEFA.

Hamrun Spartans w ostatniej, czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy ma zmierzyć się z Partizanem Belgrad. Pierwszy mecz zaplanowano na czwartek 18 sierpnia o godzinie 21:00. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.