88-krotny reprezentant Polski wyjechał z Rosji trzy tygodnie po wybuchu wojny w Ukrainie. Krychowiak postanowił udać się na trzymiesięczne wypożyczenie do AEK-u Ateny, aby z jednej strony móc się odciąć od kraju, który zaatakował swojego sąsiada, a z drugiej utrzymać dyspozycję i być cały czas w grze.
Grecki kierunek Krychowiaka był dla wielu osób sporym zaskoczeniem, jednak jeszcze większe mogłoby się pojawić, gdyby do skutku doszło jego wypożyczenie do Legii Warszawa. Taki kierunek również był brany pod uwagę, a sam 32-latek nie wykluczał takiej możliwości.
Grzegorz Krychowiak przeniósł się z FK Krasnodar do AEK-u Ateny 15 marca. Od tamtego czasu rozegrał dla klubu ze stolicy Grecji dziewięć meczów w ligowych rozgrywkach, w których strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty. Teraz jednak pożegnał się z kibicami, co jest dowodem na to, że nie pozostanie w AEK-u na kolejny sezon.
"Piękniejsza niż greckie zabytki jest tylko grecka gościnność, bardzo dziękuję za fantastyczne przyjęcie niesamowitym kibicom i piękny czas spędzony w Grecji, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy" - napisał. Na ten moment nie wiadomo, jaka czeka go przyszłość.